Minimalna przewaga Miasta Szkła. Emocje do ostatnich sekund meczu

Krośnianie wygrywają u siebie, a przegrywają na wyjazdach. Tę zasadę obecnego sezonu utrzymali w kolejnym spotkaniu, którego wynik w zasadzie do ostatniej sekundy trzymał w napięciu. Na niespełna 3. minuty przed końcem spotkania gospodarze prowadzili różnicą 5 punktów (72:67) i wydawało się, że są bliżsi zdobycia kompletu punktów.

Mało tego, na 2. minuty przed ostatnią syreną wygrywali 74:67, co praktycznie przesądzało o zwycięstwie miejscowych. Ale tylko w trybie przypuszczającym. Na półtorej minuty przed końcem trafił Wąsowicz, za chwilę Pawlak i zrobiło się 74:71. Następnie Oczkowicz rzucił niecelnie, a wykorzystał to Pruefer, redukując dystans do 1 punktu (74:73 dla Miasta Szkła).
W ostatnich sekundach Jankowski stracił piłkę, a Pawlak nie trafił za 3 i Krosno utrzymało minimalną, jednopunktową przewagę.

Miasto Szkła: Śpica 0, Jankowski 18 (2x3), Dubults 17, Łałak 7 (1x3), Dawdo 6 oraz Traczyk 0, Oczkowicz 5 (1x3), Heliński 1, Walciszewski 0, Zagórski 8, Harris 12. Trener Roman Prawica.
Zgorzelec: Samalak 0, Jakóbczyk 7 (1x3), Pawlak 17 (2x3), Pruefer 19, Adamczyk 11 (1x3) oraz Styczeń 2, Ciemiński 0, Wąsowicz 12, Estkowski 2, Bochno 1. Trener Paweł Turkiewicz.
Widzów 400.