Problemy Pana Wojciecha, mieszkańca Rzeszowa zaczęły się trzy tygodnie temu, gdy wypadła mu koronka, którą miał na zębie. Podczas konsultacji u swojego stomatologa usłyszał, że pozostało mu usunięcie korzenia zębowego i wstawienie nowego zęba. Niestety, ten zabieg stał się niemożliwy do wykonania.
- Dowiedziałem się, że chodzi o leki, które zacząłem brać po zawale. Leki rozrzedzają krew więc przy takim zabiegu powinien być anestezjolog – tłumaczy pan Wojciech.
Mieszkaniec Rzeszowa zwrócił się początkowo do swojego lekarza rodzinnego. Dopiero po dwóch dniach ciągłego dzwonienia do mężczyzny zadzwonił lekarz. Po wizycie pan Wojciech dostał dwa skierowania: do przychodni i szpitala przy ul. Szopena.
- Dodatkowo dostałem receptę z antybiotykiem. Lekarz chyba przeczuwał, jak to może się skończyć – komentuje Pan Wojciech.
Co wydarzyło się na Szopena?
- Wyszła pielęgniarka, dałem jej skierowanie, ta skonsultowała się panią doktor. Niestety, odmówili mi przyjęcia tłumacząc, że nie wykonują takich usług. Podobnie było, gdy chwilę potem tej samej pielęgniarce wręczyłem skierowanie do szpitala na oddział. Oba skierowania były w trybie pilnym – opisuje pan Wojciech.
Zmęczony mężczyzna zwrócił się bezpośrednio o pomoc do dyrektora placówki przy Szopena.
- Poradził mi żebym udał się tego dnia o godzinie 19 na pogotowie. Upewnił się, że będą wtedy zarówno stomatolog i anestezjolog. Dyrektor zwrócił uwagę, że na odwrocie skierowania była data 20 października 2020 roku. Do tego czasu miałem czekać z pilnym skierowaniem? – pyta pan Wojciech.
Wieczorem, gdy mężczyzna udał się na pogotowie, rozczarował się kolejny raz.
- Gdy wszedłem już do pani doktor, ta kazała mi się położyć, nie wstała nawet z fotela. Jak zapytałem czy chce zobaczyć listę leków, które biorę to odmówiła. Zapytała z czym przyszedłem i powiedziała od razu, że mi nie pomoże. Dostałem jedynie listę chirurgów, do których już dzwoniłem bądź u nich byłem, a także... drugie skierowanie na Szopena – relacjonuje pan Wojciech.
Co na to NFZ?
Jak wskazuje rzecznik NFZ w Rzeszowie, kluczową kwestią w tej sytuacji mogą być przyjmowane leki po przebytym zawale.
- Prawdopodobnie to one spowodowały wystawienie skierowania do szpitala na oddział chirurgii szczękowo-twarzowej – informuje Rafał Śliż, rzecznik NFZ w Rzeszowie.
Takie oddziały w całym województwie posiadają dwa szpitale: przy Szopena w Rzeszowie i szpital wojewódzki w Tarnobrzegu. Jak dodaje rzecznik, skierowanie zostało przyjęte, lecz o wyznaczonym terminie, a o weryfikacji skierowania decyduje lekarz oddziałowy.
- Może on na podstawie posiadanej wiedzy, dokumentacji medycznej, czy rozmowy z pacjentem podjąć decyzję o zatwierdzeniu trybu pilnego i wyznaczyć przyśpieszony termin zabiegu. Może jednak zdecydować, że miesięczne oczekiwanie na zabieg nie będzie wiązało się dla pacjenta z poważnymi dolegliwościami – dodaje Rafał Śliż.
Gdy pacjent nie zgadza się z decyzją może poprosić o konsultacje i opinię ordynatora oddziału bądź dyrektora szpitala. Może również złożyć skargę do Izby Lekarskiej i Oddziału Wojewódzkiego NFZ.
ZOBACZ TEŻ: „Lekarz obejrzał ją przez drzwi i odesłał nas do domu”. 35-latka zmarła następnego dnia, sprawę bada prokuratura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dawno niewidziana żona Kota na mieście. Tak się zachowują, gdy nikt nie patrzy
- Miał być ślub, jest pożegnanie. Janina potwierdza rozstanie z Tadeuszem
- Mroczek pokazał zdjęcia z sesji ślubnej. Projektantka ma drobne ALE do stylizacji
- Sylwia Bomba świeci golizną na pierwszej komunii! W tle race i elektryczne skrzypce