Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy ulicy Lwowskiej: nie chcemy masztu telefonii komórkowej nad naszymi domami

Wojciech Tatara
Mieszkańcy ulicy Głębokiej w Rzeszowie protestują przeciw szkodliwej inwestycji. Kilkumetrowy maszt miałby stanąć na dachu tego budynku w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów
Mieszkańcy ulicy Głębokiej w Rzeszowie protestują przeciw szkodliwej inwestycji. Kilkumetrowy maszt miałby stanąć na dachu tego budynku w bezpośrednim sąsiedztwie ich domów Krzysztof Kapica
Od decyzji urzędu miasta przychylnej dla inwestora mieszkańcy ulic Głębokiej i Lwowskiej w Rzeszowie odwołali się do samorządowego kolegium odwoławczego. Urzędnicy tłumaczą, że nie mieli już wyboru.

Kilkadziesiąt osób mieszkających przy ul. Głębokiej i Lwowskiej protestuje przeciwko niepożądanej lokalizacji, a co za tym idzie budowie masztu stacji bazowej telefonii komórkowej. Co ciekawe, w tym samym miejscu po protestach mieszkańców rozebrano już jeden komórkowy maszt.

Urząd Miasta Rzeszowa, mimo początkowego sprzeciwu, wydał stosowne pozwolenie inwestorowi. Maszt kratowy miałby stanąć przy budynku 8a usytuowanym na ulicy Lwowskiej. Inwestor, którym jest T--Mobile Polska S. A., dwukrotnie zwracał się do wydziału architektury o wydanie decyzji na lokalizację i dwukrotnie spotykał się z odmową.

Za każdym razem na negatywną decyzję Wydziału Architektury Urzędu Miasta Rzeszowa inwestor składał odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego. SKO uchylało zaskarżone decyzje, przekazując je do ponownego rozpatrzenia. Za trzecim podejściem wydział architektury wydał inwestorowi pozytywną decyzję o ustaleniu lokalizacji. Takie stanowisko urzędu miasta wywołało sprzeciw mieszkańców. Teraz oni złożyli odwołanie do SKO.

- My mieszkańcy ul. Lwowskiej, Głębokiej i najbliższych okolic planowanej inwestycji, wyrażamy swój stanowczy sprzeciw i oburzenie. Wszelkie badania wskazują jednoznacznie na wysoką szkodliwość fal elektromagnetycznych emitowanych przez stacje bazowe telefonii komórkowej i kategorycznie nakazują oddalenie miejsc ich instalacji od zabudowy mieszkaniowej - czytamy w odwołaniu do SKO.

To nie pierwszy maszt przy Lwowskiej

Maszt przy ulicy Lwowskiej w Rzeszowie powstałby w bezpośrednim sąsiedztwie skupiska domów jednorodzinnych.

- Mieliśmy kiedyś do czynienia już z jednym masztem i wiemy, jak to się skończyło. Teraz chcą nam wybudować drugi. Miasto dwukrotnie odrzucało wnioski inwestora, przyznając nam rację, teraz jednak odwróciło kota ogonem i dało zielone światło na tę szkodliwą inwestycję - mówi Kazimierz Piasecki, mieszkaniec ul. Głębokiej

To nie pierwszy maszt, który ma powstać na budynku numer 8a przy ulicy Lwowskiej.

- Mieliśmy już jeden maszt. Na skutek działania tych fal miałem zawroty głowy i cierpiałem na bezsenność - opowiada Marian Magoń, mieszkaniec ul. Głębokiej.

- Po naszej dziesięcioletniej batalii w sądach decyzją Najwyższego Sądu Administracyjnego maszt został zdemontowany w zeszłym roku. Teraz w tym samym miejscu ma powstać nowy. To jakiś absurd. Sąsiad, który wynajął im budynek pod maszt, nie mieszka tutaj, więc jemu nie przeszkadza, że fale będą nam szkodzić. Liczą się dla niego tylko pieniądze za wynajem. Mamy nadzieję, że SKO przychyli się do naszego odwołania. Skoro sądy orzekły, że maszt nam szkodzi, to nie rozumiem, dlaczego miasto zgodziło się na lokalizację kolejnego - mówią mieszkańcy. Pod odwołaniem do SKO podpisało się ponad 70 osób.

Urząd Miasta: musieliśmy wydać pozytywną decyzję

O powody wydania pozytywnej lokalizacji masztu telefonii komórkowej zapytaliśmy w Wydziale Architektury Urzędu Miasta w Rzeszowie.

- Mogę powiedzieć, że w tym przypadku inwestor wybrał sobie chyba najgorsze miejsce na tego typu inwestycję. Tę sprawę prowadzimy już 6 lat. Inwestor zwrócił się do nas o wydanie warunków lokalizacji i dwukrotnie odmówiliśmy, powołując się na względy przestrzenne. SKO zdecydowało, że ta przesłanka nie może być jedynym powodem do odmowy. Wszystkie pozostałe przepisy zostały spełnione przez inwestora, więc nie mieliśmy wyboru i musieliśmy wydać pozytywną decyzję, co do lokalizacji. Nie oznacza to, że maszt stanie lada dzień. Nie ma mowy o żadnej budowie, do tego jeszcze bardzo daleka droga. Teraz inwestor musi się zwrócić o wydanie warunków zabudowy, i pozwolenia na budowę, które może być oprotestowane przez sąsiadów - wyjaśnia Andrzej Skotnicki, dyrektor wydziału architektury Urzędu Miasta Rzeszowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24