Mieszkańcy Przewrotnego: Fetor z Sarii jakby mniejszy

O sprawie pisaliśmy kilkanaście dni temu w tekście Mieszkańcy Przewrotnego mają dość fetoru w całej okolicy. Skarżyli się oni na miejscowy zakład gospodarki odpadami zwierzęcymi. W ostatnich miesiącach rozchodził się z zakładu duszący fetor.

- Smród był nie do zniesienia, szczególnie w nocy i nad ranem nie szło okna otworzyć - relacjonuje Józef Zięba, sołtys Przewrotnego. - Od jakiegoś czasu jakby fetor jest mniejszy, co potwierdzają sąsiedzi, jednak w innych miejscowościach, jak np. Widełka, skarżą się, że tam teraz nieprzyjemnie pachnie. To wszystko zależy chyba od wiatru - dodaje sołtys.

Zakładem zarządza niemiecka spółka Saria. W nadesłanym do Nowin oświadczeniu jej władze wyjaśniają, że w ostatnich latach dokonały wielomilionowych inwestycji, aby wyeliminować nieprzyjemną woń. Zarząd spółki obiecuje ponowne zbadanie sytuacji w Przewrotnem, a także ustalenie, jak funkcjonują dotychczas wdrożone rozwiązania oraz co jeszcze ewentualnie można zrobić dla wyeliminowania nieprzyjemnych zapachów. Na 2017 rok zaplanowano wymianę skraplacza do sterylizatorów (koszt całkowity inwestycji to ok. 0,8 mln zł).