- Sprawa wydaje się błaha, ale jej doprowadzenie do końca zajęło kolejnym sądom wiele lat. W tym czasie mieliśmy związane ręce i mimo chęci pomocy ludziom, nie mogliśmy położyć na drodze do ich domów asfaltu. Teraz nic już nie stoi na przeszkodzie i wkrótce to zrobimy - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Mieszkaniec Zwięczycy postawił ogrodzenie w drodze
Awantura na rzeszowskim osiedlu Zwięczyca zaczęła się w 2008 roku. To wtedy wieś została przyłączona do miasta z gminy Boguchwała. Jedna z głównych ulic otrzymała nazwę Karkonoska. Miasto odnowiło tu nawierzchnię i wybudowało chodnik. Następnie wnioski o utwardzenie bocznych dróg zaczęli składać w ratuszu mieszkańcy stojących tu domów. Także kilkunastu, które wybudowano przy drodze nazywanej zwyczajowo „Stawki”. Początkowo pod wnioskiem o utwardzenie jezdni podpisali się wszyscy mieszkańcy. Zadeklarowali też, że pod budowę ulicy oddadzą część swoich działek. Nagle jeden z mieszkańców wycofał deklarację.
- I zaczęły się schody. Chociaż dla działki w tym miejscu była ustalona służebność, właściciel domu ogrodził ją siatką. W 2015 roku sąd nakazał mu zdjąć ogrodzenie, ale on nie wykonał wyroku i odwołał się od tej decyzji. W 2016 roku sąd oddalił jego apelację, co jednak nie zamknęło sprawy. Było jeszcze jedno odwołanie, tym razem od egzekucji. Dopiero teraz, na początku sierpnia mężczyzna wyczerpał wszelkie możliwości przedłużania sprawy i możemy wreszcie poszukać wykonawcy nowej drogi - mówi Maciej Chłodnicki. Dodaje, że miastu przysługuje także prawo rozbiórki ogrodzenia, za co może obciążyć mieszkańca, który bezprawnie je postawił i blokował budowę ulicy.
Janusz Micał, miejski radny z osiedla Zwięczyca wspomina, że walka z sąsiadem była trudna.
- Kiedy postawił płot, ludzie wezwali na miejsce policję. Zarówno policjanci, jak i urzędnicy z Miejskiego Zarządu Dróg próbowali z nim rozmawiać, ale mediacje nie przynosiły skutku - wspomina radny Micał. Dodaje, że droga niemal na całej długości ma tu między 4 a 5 metrów szerokości. Tylko na wysokości sąsiada, który zajął jej część zwęża się do około 2 metrów. - Dla samochodów osobowych nie jest to wielki problem, bo da się tędy przejechać. Ale już straż, czy pogotowie ratunkowe mają problem z dojazdem w to miejsce. Tymczasem przy tej ulicy mieszka kilka poważnie chorych osób. Jeden z sąsiadów regularnie jeździ na dializy i do karetki trzeba go prowadzić - dodaje Micał.
Wszędzie protesty
Zdaniem prezydenta Tadeusza Ferenca, ten przykład pokazuje, jak w wielu sytuacjach trudno jest spełnić oczekiwania mieszkańców.
- Gdzie nie ruszy się łopatą, tam są protesty. Problem w tym, że nawet w tak absurdalnych sytuacjach jak ta, często trzeba czekać lata na zakończenie sprawy w sądzie. Cierpią na tym mieszkańcy. Sądy muszą działać w takich sprawach szybciej - mówi prezydent.
Budowa asfaltowej drogi do domów na Zwięczycy rozpocznie się w przyszłym roku.
zobacz też: Poprawki na ul. 3 Maja w Rzeszowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Blanka weźmie udział w "TzG"? Krótki komentarz jest bardzo wymowny
- Golec posyła gorące spojrzenia rozgogolonej Roksanie Węgiel. Mina jego żony to hit!
- Andrzej Sołtysik przeszedł na islam! Oto, co potem zrobił z chrztem własnego dziecka
- Co się dzieje z Margaret? Oko czerwone, krzyż na piersi... Niepokojące!