MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy os. Zwięczyca w Rzeszowie 8 lat walczyli z sąsiadem. Postawił płot w drodze

Bartosz Gubernat
Choć wszyscy mieszkańcy zgodzili się oddać część działek pod budowę drogi, od kilku lat inwestycja nie może się zacząć. Bo jeden z sąsiadów się rozmyślił i postawił tu ogrodzenie - mówi Janusz Micał
Choć wszyscy mieszkańcy zgodzili się oddać część działek pod budowę drogi, od kilku lat inwestycja nie może się zacząć. Bo jeden z sąsiadów się rozmyślił i postawił tu ogrodzenie - mówi Janusz Micał Krzysztof Kapica
Mieszkańcy osiedla Zwięczyca w Rzeszowie triumfują. Decyzją sądu, miasto będzie mogło wybudować dojazd do ich domów.

- Sprawa wydaje się błaha, ale jej doprowadzenie do końca zajęło kolejnym sądom wiele lat. W tym czasie mieliśmy związane ręce i mimo chęci pomocy ludziom, nie mogliśmy położyć na drodze do ich domów asfaltu. Teraz nic już nie stoi na przeszkodzie i wkrótce to zrobimy - mówi Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.

Mieszkaniec Zwięczycy postawił ogrodzenie w drodze

Awantura na rzeszowskim osiedlu Zwięczyca zaczęła się w 2008 roku. To wtedy wieś została przyłączona do miasta z gminy Boguchwała. Jedna z głównych ulic otrzymała nazwę Karkonoska. Miasto odnowiło tu nawierzchnię i wybudowało chodnik. Następnie wnioski o utwardzenie bocznych dróg zaczęli składać w ratuszu mieszkańcy stojących tu domów. Także kilkunastu, które wybudowano przy drodze nazywanej zwyczajowo „Stawki”. Początkowo pod wnioskiem o utwardzenie jezdni podpisali się wszyscy mieszkańcy. Zadeklarowali też, że pod budowę ulicy oddadzą część swoich działek. Nagle jeden z mieszkańców wycofał deklarację.

- I zaczęły się schody. Chociaż dla działki w tym miejscu była ustalona służebność, właściciel domu ogrodził ją siatką. W 2015 roku sąd nakazał mu zdjąć ogrodzenie, ale on nie wykonał wyroku i odwołał się od tej decyzji. W 2016 roku sąd oddalił jego apelację, co jednak nie zamknęło sprawy. Było jeszcze jedno odwołanie, tym razem od egzekucji. Dopiero teraz, na początku sierpnia mężczyzna wyczerpał wszelkie możliwości przedłużania sprawy i możemy wreszcie poszukać wykonawcy nowej drogi - mówi Maciej Chłodnicki. Dodaje, że miastu przysługuje także prawo rozbiórki ogrodzenia, za co może obciążyć mieszkańca, który bezprawnie je postawił i blokował budowę ulicy.

Janusz Micał, miejski radny z osiedla Zwięczyca wspomina, że walka z sąsiadem była trudna.

- Kiedy postawił płot, ludzie wezwali na miejsce policję. Zarówno policjanci, jak i urzędnicy z Miejskiego Zarządu Dróg próbowali z nim rozmawiać, ale mediacje nie przynosiły skutku - wspomina radny Micał. Dodaje, że droga niemal na całej długości ma tu między 4 a 5 metrów szerokości. Tylko na wysokości sąsiada, który zajął jej część zwęża się do około 2 metrów. - Dla samochodów osobowych nie jest to wielki problem, bo da się tędy przejechać. Ale już straż, czy pogotowie ratunkowe mają problem z dojazdem w to miejsce. Tymczasem przy tej ulicy mieszka kilka poważnie chorych osób. Jeden z sąsiadów regularnie jeździ na dializy i do karetki trzeba go prowadzić - dodaje Micał.

Wszędzie protesty

Zdaniem prezydenta Tadeusza Ferenca, ten przykład pokazuje, jak w wielu sytuacjach trudno jest spełnić oczekiwania mieszkańców.

- Gdzie nie ruszy się łopatą, tam są protesty. Problem w tym, że nawet w tak absurdalnych sytuacjach jak ta, często trzeba czekać lata na zakończenie sprawy w sądzie. Cierpią na tym mieszkańcy. Sądy muszą działać w takich sprawach szybciej - mówi prezydent.

Budowa asfaltowej drogi do domów na Zwięczycy rozpocznie się w przyszłym roku.


zobacz też: Poprawki na ul. 3 Maja w Rzeszowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24