Zakład powstać ma w miejscu, gdzie dawniej funkcjonowało Przedsiębiorstwo Produkcji Drzewnej. Teren od komornika sądowego wykupiła firma Gryfskand.
- W zakładzie, który powstać ma w Ustrzykach Dolnych przetwarzanych ma być 80 tys. metrów sześciennych drzewa rocznie. Dziennie do zakładu drogą gminną, obok domów jednorodzinnych, będzie przejeżdżało 30 - 40 samochodów ciężarowych, które do zakładu będą przywoziły drzewo i wywoziły gotowy produkt, czyli brykiet i węgiel drzewny. Oprócz tego mieszkańcy będą narażeni na hałas, bo zakład będzie pracował około 360 dni w roku w systemie trzyzmianowym. Już nie mówiąc o pyłach, które będą przedostawać się do powietrza i zanieczyszczać je - mówi Dariusz Wojciechowski, prezes zarządu Stowarzyszenia Proekologicznego „Czyste Ustrzyki Dolne“, mieszkaniec.
Jak czytamy w Karcie Informacyjnej Przedsięwzięcia pn. „Zakład produkcyjny węgla drzewnego Gryfskand w Ustrzykach Dolnych“ -w ciągu dobry w zakładzie produkowanych będzie około 40 ton węgla drzewnego i brykietu (ok. 24 tony węgla drzewnego i 16 ton brykietu). W ciągu roku około 14800 ton. Pracę w zakładzie znajdzie około 60 osób.
- Z karty informacyjnej wynika również, że zakład ma mieć siedem kominów. Już teraz w okresie grzewczym z powietrzem w mieście bywa różnie. Kiedy wybudują fabrykę będzie tylko gorzej, bo jak wiadomo Ustrzyki Dolne położone są w dolinie, a więc wszystko co zostanie oddane do powietrza zostanie w nim - mówi zaniepokojona mieszkanka Ustrzyk Dolnych. - Nie po to zamieszkałam w Bieszczadach, aby mieć to samo co mają na Śląsku czy w dużych aglomeracjach miejskich - dodaje.
Przedstawiciele gminy mówią, że do budowy zakładu jeszcze długa droga, a mieszkańcy zbyt wcześnie podnoszą alarm.
- W kwietniu spółka Gryfskand złożyła wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla zakładu produkcyjnego węgla drzewnego w Ustrzykach Dolnych. Do wniosku dołączono kartę informacyjną przedsięwzięcia. Następnie te dokumenty rozesłano do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie, Wód Polskich i sanepidu - informuje Wojciech Szot, rzecznik burmistrza Ustrzyk Dolnych. - Początkiem października RDOŚ zaopiniował, że konieczne jest wydanie raportu oddziaływania na środowisko. Taką samą opinię wydał sanepid. Dlatego burmistrz nałożył na firmę obowiązek wykonania raportu. W tej chwili zawiesiliśmy postępowanie administracyjne. Czekamy na raport - dodaje.
Jeśli firma otrzyma pozytywną decyzję to będzie mogła złożyć wniosek o wydanie warunków zabudowy. Następnie wykona projekt i będzie mogła starać się o pozwolenie na budowę. Jeśli projekt będzie odbiegał od decyzji o warunkach zabudowy to starosta jeszcze raz może przeprowadzić postępowanie środowiskowe.
- Mieszkańcy na portalach społecznościowych bardzo często powołują się na Hajnówkę, czyli miejscowość, w której Gryfskand ma zakład. Wiemy jednak, że nie mają tam problemu z produkcją węgla drzewnego, bo z komina leci para wodna. Duży problem mają za to węglem aktywnym, którego produkcja faktycznie zanieczyszcza powietrze - mówi rzecznik.
zobacz też: Mój biznes w Bieszczadach, Aleksandra Dybowska "Bieszczadzka koza" serowar
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?