Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejski urzędnik jednym z bohaterów filmu o chuliganach

Joanna Malinowska, AZ
Kadr z francuskiego filmu dokumentalnego o polskich chuliganach.
Kadr z francuskiego filmu dokumentalnego o polskich chuliganach. (youtube.com)
Film francuskiej telewizji o rzeszowskich pseudokibicach jest ciosem nie tylko dla władz klubu, ale i miasta. W trzeciej minucie pojawia się w nim pracownik Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki UM Rzeszowa.

Przypomnijmy, że film francuskiej telewizji to relacja z ubiegłorocznych derbów między Resovią a Stalą Rzeszów. Mecz przeszedł do historii nie z powodu wyniku, a transparentu "Śmierć garbatym nosom", jaki zawisł na trybunach Resovii. O incydencie dowiedziała się m.in. amerykańsko-żydowska Liga Przeciw Zniesławieniom (ADL). Dokument Francuzów opowiada również o realiach życia stadionowych kiboli, w tym o sposobach ulicznej walki z wrogiem, czyli znienawidzonymi fanami Stali.

Francuscy dziennikarze pokazują rzeszowskich kiboli z jak stado zdziczałych, agresywnych, nafaszerowanych sterydami zwierząt, rzucających się na ogrodzenie i wymachujących w szale rękami. W dodatku w trzeciej minucie filmu można rozpoznać pracownika Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Rzeszowa. W otoczeniu fanatyków Resovii, z butelką w ręku skanduje: "Stal to k..wa, tak jest!".

Boi się o stołek

Z urzędnikiem udało nam się porozmawiać. Jak wyznał, nie wiedział, że był nagrywany.

- O obecności telewizji nie miałem pojęcia. Ubolewam, że znalazłem się w tym filmie, bo zdaje sobie sprawę, że dobrze o mnie nie świadczy. Zwłaszcza, że jestem długoletnim sympatykiem Resovii, a nie chuliganem, jak wynika z tego dokumentu - powiedział nam.

Pracownik ratusza przyznaje, że obawia się o swoje stanowisko. I ma do tego podstawy, bo art. 24 ustawy o pracownikach samorządowych wyraźnie mówi, że powinni "zachowywać się z godnością w miejscu pracy i poza nim". Zapis jest jednak na tyle ogólny, że jego interpretacja i wyciągnięcie ewentualnych konsekwencji zależy od pracodawcy. W tym wypadku od prezydenta miasta.

Co o urzędniku-kibicu myśli prezydent Ferenc?

Co o sposobie spędzania wolnego czasu swojego podwładnego sądzi Tadeusz Ferenc? W oficjalnym stanowisku ratusza, czytamy, że "zachowanie (pracownika - przyp. red.) było naganne, a w stosunku do niego zostaną wyciągnięte konsekwencje służbowe". Decyzja prezydenta ma zapaść na początku przyszłego tygodnia.

Z kolei Aleksander Bentkowski, prezes CWKS Resovii zarówno o filmie, jak i udziale w nim członka zarządu dowiedział się od nas. Do końca nie wierzył, że chodzi o urzędnika UM Rzeszów, który jest jednocześnie członkiem zarządu klubu.

- O tym, że zna środowisko kibiców wiedzieliśmy od dłuższego czasu. Kiedy chcieliśmy ich zdyscyplinować zwracaliśmy się do tego pana, bo jego interwencje zawsze były skuteczne - przyznaje.

-To prawda, bardzo mocno przeżywał każdy mecz, ale nie wierzę, że mógłby kogoś obrazić. Myślę, że w jego przypadku nie będą konieczne jakiekolwiek decyzje kadrowe - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24