- Nie mam żadnego zatargu z prezydentem Poroszenką. Nie szanuję premiera Grojsmana, ale z nim także nie mam osobistego konfliktu. Został premierem dzięki mnie, bo zrobiłem wszystko, by doprowadzić do rezygnacji Jaceniuka. Wtedy nie było nikogo innego do obsadzenia tego stanowiska, więc padło na Groysmana. A teraz on nie pamięta, że urząd zawdzięcza mnie i chce mojego aresztowania. Tak więc nie mam z nim zatargu, ani nie mam dla niego szacunku. Nie jestem też w konflikcie z prokuratorem generalnym Łucenką, ani nawet ministrem spraw wewnętrznych Awakowem. To dla mnie za niski poziom. Jestem za to w konflikcie z tym systemem kłamstwa, złodziejstwa, nieporządku i łamania praw Ukraińców - mówił do swoich zwolenników Saakaszwili.
Polityk w niedzielę przedarł się przez zamknięte przejście na granicy polsko-ukraińskiej i dotarł do Lwowa. W lipcu prezydent Ukrainy Petro Poroszenko pozbawił go obywatelstwa tego kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?