Matury poprawkowej nie zdała prawie połowa maturzystów

Przypomnijmy. Tegoroczna matura wypadła na Podkarpaciu wyjątkowo fatalnie. Mówiło się nawet o prawdziwym pogromie. W regionie egzaminu dojrzałości nie zdał bowiem co czwarty uczeń. W samym Rzeszowie na egzaminie poległy 993 osoby. Najgorzej wypadli na matematyce.

Maturzyści mieli pod koniec sierpnia szansę na poprawę słabych not. Poprawkę mogli zdawać tylko ci uczniowie, którzy w maju przystąpili do egzaminu maturalnego z pięciu przedmiotów obowiązkowych i nie zdali tylko jednego. W części ustnej lub pisemnej. Był jeszcze jeden warunek: żaden z egzaminów obowiązkowych nie został im unieważniony np. z powodu niesamodzielnej pracy.

Najwięcej osób poprawiało matematykę, a dalej angielski i polski. Po poprawkowej maturze mówili, że pytania nie były zbyt trudne.

Dziś do szkół trafiły wyniki egzaminu poprawkowego. Potwierdziły jednak słabą wiedzę z "królowej nauk".

- Poprawkę z matury zdawały na Podkarpaciu 4354 osoby. Pozytywnie zaliczyło ją 2397 maturzystów - wylicza Dorota Hrapkowicz, asystentka dyr. OKE w Krakowie.

Tylko ci mają szansę dostać się jeszcze na studia. Większość uczelni specjalnie dla nich wydłużyło drugą turę naboru. Uniwersytet i Politechnika Rzeszowska - do 16 września, prywatne uczelnie do końca miesiąca.

Patrząc na wyniki maturalnej poprawki z trzech województw podległych OKE w Krakowie (lubelskiego, małopolskiego i podkarpackiego) są tak samo słabe. Poprawki nie zaliczyło 46,7 proc. zdających.