Matura z języka polskiego 2016 była łatwa. Znów „Lalka” w zestawie pytań

Dzisiaj rozpoczął się maturalny maraton. Absolwenci techników i liceów zdawali pisemnie obowiązkowy egzamin z języka polskiego, czyli na poziomie podstawowym. Na udzielenie odpowiedzi z matury z polskiego mieli 170 minut.

Część pytań dotyczyła „Lalki” na podstawie fragm. książki „Ciężkie norwidy czyli subiektywny przewodnik po literaturze polskiej” Stanisława Falkowskiego i Pawła Stępnia. Czy autorzy tekstu podzielają pesymizm Rzeckiego wyrażony w słowach „zaś ostatecznym kresem złych i dobrych jest garść popiołu”? - musieli odpwiedzieć np. na to pytanie.

Jeśli chodzi o wypracowania, do wyboru były dwa tematy. Pierwszy brzmiał tak: „Czy warto kochać, jeśli miłość może być źródłem cierpienia? Rozważ problem i uzasadnij swoje stanowisko, odwołując się do fragmentu „Dziadów cz. IV” Adama Mickiewicza i do innych tekstów kultury”. Drugim była interpretacja wiersza Zbigniewa Herberta „Dałem słowo”.

- Szczerze mówiąc, spodziewałam się trudniejszej matury - ocenia Karolina Śmiałowska, absolwentka klasy o profilu matematyczno - geograficznym w II LO w Rzeszowie. - Jestem pozytywnie nastawiona, że będzie dobry wynik.

Wraz z koleżanką Natalią Zalewską śmieją się, że mało kto spodziewał się pytań z „Lalki” Bolesława Prusa, ponieważ lektura ta była wielokrotnie wcześniej „eksploatowana”. Pojawiła się w ubiegłym roku, kiedy maturzyści na jej podstawie rozważali, czy wolna wola człowieka, czy siły od niego niezależne przede wszystkim decydują o ludzkim losie.

Maturzystki postawiły na wypracowanie na podstawie „Dziadów”. Przekonywały, że warto kochać, miłość jest pięknym darem i trzeba być dla niej przygotowanym na wszystko. Dużo bardziej zależy im na wyniku z dzisiejszej matury z matematyki. Karolina planuje bowiem studia na politechnice i myśli o finansach i rachunkowości lub logistyce. Natalia wybiera się na studia do Londynu, gdzie chce studiować bankowość i finanse.

Kamil Malita, także z II LO, ale klasy o profilu matematyczno - fizycznym uważa, że matura z języka polskiego była zadziwiająco łatwa.

- Pytania nie były jakieś strasznie wymagające, głównie dotyczyły zamieszczonych tekstów - ocenia. - Znajomość materiału ograniczała się do minimum. Cieszę się, że pojawiła się „Lalka”. Liczyłem na to. To dość przyjemna lektura.

Maturzysta również pisał rozprawkę, z tym, że jego odpowiedź na postawione pytanie o miłość brzmiała „nie”. - Tak mi wynikało z załączonego fragmentu lektury, więc łatwo było znaleźć argumenty.

Aleksandra Soja z klasy biologiczno - chemicznej też jest zadowolona z zestawu pytań.

- Lektury były dość typowe - mówi. - Z czytania ze zrozumieniem pytania też nie były zbyt podchwytliwe.

Z kolei Karolina Pondo uważa, że wbrew wszystkiemu matura z języka polskiego nie była aż tak łatwy.

- Na niektórych zadaniach noga mogła się zdającym troszkę powinąć. Rozprawka dała jednak możliwość rozwinięcia się. „Dziady” mnie jednak troszkę zaskoczyły. Bardziej spodziewałam się „Wesela”. Ogólnie jednak zaliczę ten egzamin na plus.

W czwartek przed zdającymi obowiązkowa, pisemna matura z matematyki (poziom podstawowy). Po południu nieliczni przystąpią do matury z wiedzy o tańcu. Z kolei w piątek rano - matura z angielskiego na poziomie podstawowym, a o godz. 14 na poziomie rozszerzonym. W kolejnym tygodniu maturzyści zmierzą się m.in. z rozszerzoną matematyką, wos, biologią, chemią i geografią.

Aby zdać maturę, trzeba zaliczyć ustnie język polski i język obcy, a także pisemnie: język polski, matematykę i język obcy na poziomie podstawowym, a do tego wybrany przedmiot dodatkowy na poziomie rozszerzonym. Z danych Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie wynika, że najczęściej wybieranymi przedmiotami dodatkowymi na Podkarpaciu są: angielski, geografia, matematyka, biologia, polski i wiedza o społeczeństwie. Na Podkarpaciu maturę zdaje około 24 tys. osób. Niektórzy po raz kolejny, bo poprawiają wynik.