Matt Addison: gra w Polsce to co innego niż NCAA i NBA

Statystyki

Matt Addison (173 cm wzrostu) reprezentował ostatnio barwy uczelni Hardin-Simmons w rozgrywkach NCAA III. Był liderem zespołu oraz jedną z największych gwiazd ligi. W sezonie 2011/2012 zdobywał średnio na mecz 29 punktów (3 miejsce w kraju), miał także 5 asyst i 3 przechwyty.

25-letni amerykański rozgrywający w lidze NCAA III zdobywał średnio na mecz 29 punktów.

- Trener Dariusz Szczubiał znany jest z wyszukiwania młodych, utalentowanych zawodników w USA. Rozmawiał pan z nim przed podpisaniem kontraktu?
- Przed podpisaniem umowy nie miałem kontaktu z trenerem Szczubiałem. Mój agent wyraził jednak opinię, że z dwóch powodów oferta z Tarnobrzega jest bardzo interesująca. Po pierwsze to najwyższa klasa rozgrywkowa i niezły poziom. Po drugie - trener Szczubiał, niegdyś świetny rozgrywający, pod okiem którego na pewno wskoczę na jeszcze wyższy, koszykarski poziom.

- Oferta z Polski pana zaskoczyła?
- Nie, właściwie agent przygotowywał mnie, że po studiach może mi znaleźć klub w Polsce i że to dobre miejsce do startu profesjonalnej kariery. Cieszę się, że tu jestem.

- Trudno było podjąć decyzję o opuszczeniu USA i wyjeździe do Tarnobrzega?
- Jedyny poważny dylemat to kwestia rozłąki z dziećmi, które zostały w USA. Ale to także dodatkowa motywacja do ciężkiej pracy. Mogę nie jeść, nie spać, ale zawsze będę dawał z siebie maksimum, grał na 100 proc. możliwości, bo wiem, że dzieci kibicują mi i polegają na mnie.

- Jak ocenia pan poziom polskiej koszykówki po rozegraniu kilku meczów sparingowych?
- Koszykówka w Polsce to coś, czego nie widziałem wcześniej, ani w NCAA ani w NBA. Na pewno jest tu wielu utalentowanych zawodników, ale dopiero poznaję i przyzwyczajam się do mimo wszystkiego innego stylu gry. Jak na razie trudno powiedzieć coś więcej na temat poziomu.