Marszałek Karapyta bezprawnie odwołany?

Zdaniem prawników, wniosek o odwołanie ma niepełne uzasadnienie, które brzmi: Nasz wniosek wynika z potrzeby ustabilizowania sytuacji i zapewnienia skutecznego zarządzania województwem podkarpackim.
Zdaniem prawników, takie uzasadnienie nie daje podstaw do odwołania i jest zbyt ogólnikowe. Były marszałek Mirosław Karapyta wprawdzie ma postawione prokuratorskie zarzuty, ale w tej sprawie nie ma jeszcze wyroku sądu. W polskim prawie obowiązuje zasada domniemania niewinności: każda osoba jest niewinna wobec przedstawianych jej zarzutów, dopóki wina nie zostanie jej udowodniona.

Kancelaria prawna z Łańcuta wysłali już do Urzędu Marszałkowskiego skargę w sprawie uchybień w uchwale odwołującej Karapytę z funkcji marszałka.

- Potwierdzam, że takie pismo wpłynęło do kancelarii sejmiku - mówi Rafał Polak, zast. dyrektora kancelarii sejmiku. - Komisja główna sejmiku będzie je analizowała w środę. Od wyników analizy będą zależały dalsze kroki w tej sprawie. Jeżeli komisja uzna, że skarga jest zasadna, zarząd podejmie decyzje, co dalej zrobić w tej sprawie - zaznacza.

Polak dodaje, że każdy obywatel ma prawo złożyć skargę na dowolną uchwałę sejmiku, jeżeli uważa, że jest ona niezgodna z obowiązującymi przepisami prawa.

- Słyszałem, że takie pismo zostało złożone, ale nie znam szczegółów. Na pewno nie jest to działanie z mojej inicjatywy - mówi Mirosław Karapyta.

Przypomnijmy. Karapyta został odwołany 27 maja na sesji sejmiku, po tym, jak Prokuratura Apelacyjna w Lublinie postawiła mu siedem zarzutów dotyczących czynów popełnionych w latach 2011-2012. Miał on przyjąć łapówki w łącznej kwocie ok. 60 tys. zł. Dwa zarzuty dotyczą czerpania korzyści osobistych i oferowanie pracy w zamian za usługi seksualne. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Do sprawy wrócimy.