Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Śliż - kandydat na burmistrza Leżajska: Jestem doświadczonym i sprawdzonym samorządowcem

Małgorzata Motor
Archiwum
Marek Śliż, kandydat na burmistrza Leżajska, w drugiej turze wyborów zmierzy się z Piotrem Urbanem. Nowinom przedstawił trzy powody, dla których warto oddać na niego głos.

Pierwszy powód: Jestem doświadczonym i sprawdzonym samorządowcem z 14 -letnim stażem pracy w samorządzie na stanowisku Kierownika Referatu Rozwoju Gospodarczego. Przez ostatnie dwie kadencje byłem Radnym Rady Powiatu Leżajskiego, obecnie zdobyłem również mandat Radnego Rady Powiatu Leżajskiego.

Wiem, jak zdobywać pieniądze z Unii Europejskiej na inwestycje, jak skutecznie opracowywać programy inwestycyjne, jak realizować inwestycje i jak je rozliczać. Moja wiedza i doświadczenie w pozyskiwaniu środków z różnych źródeł jest gwarantem skutecznego działania i gwarantem, że przedstawiony przeze mnie program zrealizuję.

Drugi powód: Stawiam zdecydowanie na budownictwo. Brak terenów budowlanych w mieście jest hamulcem jego rozwoju od wielu lat. Wydzielenie gruntów pod zabudowę mieszkaniową, usługi, rodzinną przedsiębiorczość wokół całego miasta stawiam jako priorytetowe zadania do realizacji mojego programu. Opracuję i wdrożę do realizacji plany zagospodarowania terenów przy obwodnicy i łączniku do niej.

Trzeci powód: Potrafię słuchać ludzi i znam ich potrzeby w zakresie zaspakajania ich potrzeb zbiorowych w tym oczekiwanych zmian w zakresie usług komunalnych. Leżajsk potrzebuje zmiany i dialogu, a nie kłótni z sąsiednią Gminą, która szkodzą wizerunkowi miasta o przede wszystkim jego mieszkańcom. Mam w sobie dużą determinacją do wprowadzenia takich zmian, które zagwarantują poprawną współpracę ze wszystkimi samorządami.

Marek Śliż ma 57 lat. Od urodzenia mieszka w Leżajsku i tu ukończył Liceum Ogólnokształcące. Absolwent AGH w Krakowie. Własny dom jednorodzinny. Doświadczenie zawodowe zdobywał od referenta do kierownika Działu Inwestycji w ZPOW Hortex w Leżajsku. Potem działalność gospodarcza na własny rachunek. Od 14 lat pracuje w Urzędzie Gminy i Miasta w Sokołowie Małopolski na stanowisku Kierownika Referatu Rozwoju Gospodarczego.

Ponadto Wiceprzewodniczący Rady Nadzorczej Spółdzielni Telekomunikacyjnej WIST w Łące. Wiceprzewodniczący Zarządu Stowarzyszenia Lokalna Grupa Działania EUROGALICJA w Trzebownisku, Radny Rady Powiatu Leżajskiego dwóch ostatnich kadencji, Członek Rady Społecznej SP ZIOZ w Leżajsku, Członek Komisji Bezpieczeństwa Publicznego Rady Powiatu Leżajskiego. Członek PiS. Żona - położna działaczka Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy SP ZOZ w Leżajsku. Ma czterech dorosłych synów.

Jego zdaniem, największym problemem miasta jest brak terenów budowlanych pod budownictwo mieszkaniowe, rodzinne firmy i usługi. Ceny działek budowlanych osiągają wartości nie na kieszeń pracownika mającego przeciętne zarobki na terenie powiatu (działka 10 ar od 100 tys. PLN do 140 tys. PLN).

Twierdzi, że władze miasta od wielu kadencji nie rozumieją, iż tworzenie terenów budowlanych jest podstawowym obowiązkiem miasta zapewniającym zaspokojenie zbiorowych potrzeb jego mieszkańców. Zostało opracowanych kilka planów zagospodarowania przestrzennego. Jedne są już "pełnoletnie", jak osiedle pomiędzy ul. Podzwierzyniec i Lipy czy ul. Boczna Moniuszki i Studzienna, gdzie właściciele gruntów nie mogą doczekać się scalenia i podziału, inne jak ul. Sandomierska i Ogrodowa mające może 1, 5 roku, gdzie w tempie ekspresowym dokonano scalenia i podziału (w ciągu połowy ostatniej kadencji Rady Miasta).

- Kompletny jest brak działek pod budowę dla potrzeb małych przedsiębiorstw rodzinnych. Opracowane szczegółowe plany zagospodarowania w większości nie posiadają takich terenów dla rodzinnej przedsiębiorców. Efektem tego jest ogromna migracja i ucieczka młodych ludzi z Leżajska. Począwszy od 2006 roku coraz szybciej rośnie nam ujemne saldo migracji. Jest to zjawiska niepokojące, które będzie się pogłębiało. To zjawisko potwierdza znaną prawidłowość, że im gorzej w mieście, tym mniej w nim ludzi - mówi Marek Śliż.

I dodaje: - Rozwiązanie tego pogłębiającego się problemu nie jest działaniem jednorazowym. Jest do długi proces, któremu należy nadać charakter trwały. W pierwszej kolejności należy dokonać scalenia i podziały wszystkich terenów, na które zostały opracowane plany szczegółowe. Równolegle z tymi działaniami należy przystąpić do opracowywania nowych szczegółowych planów przy łączniku do obwodnicy i przy samej obwodnicy, uwzględniając w nich tereny przeznaczone pod usługi i rodzinną przedsiębiorczość i dokonywać ich scaleń i podziałów.

Nie należy przy tym zapominać, że rozwój miasta ma odbywać się we wszystkich kierunkach. W tych sprawach należy wzorować się samorządach, które ten proces mają za sobą, jak gmina Sokołów Małopolski ok. 16,5 tys. mieszkańców, a działek budowlanych 700, gmina Głogów Małopolski, gdzie osiedla rosną jak grzyby po deszczu. Efekty tych działań w Głogowa Małopolskiego są widoczne od wielu lat i bardzo pozytywnie postrzegane. Również zauważalne są pozytywne pierwsze efekty w Sokołowie Małopolskim, gdzie coraz więcej jest wydawanych pozwoleń na budowę domów.

Ważnym również elementem jest fakt, że powstające tereny budowlane ściągają za sobą obcych ludzi. Jest to bardzo pozytywne zjawisko, bo historia każdego miasta wykazała, że ci obcy ludzie potrafią wnieść do nowego środowiska wiele pozytywnych rzeczy. W naszej trudnej gospodarczo sytuacji przyjmujmy ich z życzliwością.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24