MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marek Koźmiński, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej: Futbol na Podkarpaciu poszedł do góry

Waldemar Mazgaj
Waldemar Mazgaj
Marek Koźmiński jest w ostatnich latach stałych bywalcem gali piłkarskiej Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej.
Marek Koźmiński jest w ostatnich latach stałych bywalcem gali piłkarskiej Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej. fot. Krzysztof Kapica
Marek Koźmiński, wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej mówi o awansach i spadkach klubów z Podkarpacia, ich szansach w wyższych ligach, infrastrukturze oraz regulaminach.

Słyszałem, że bardzo pana ucieszył awans PGE Stali Mielec do ekstraklasy i Apklan Resovii do 1 ligi?

Tak historycznie bogaty i duży region powinien mieć reprezentantów w najwyższych klasach rozgrywkowych. Bardzo długo było inaczej. To duży sukces, bo Stal Mielec z 1. miejsca w cuglach zdobyła miejsce w elicie, a Resovia w barażach ograła lokalnego rywala, Stal. To pokazuje, że futbol na Podkarpaciu poszedł do góry, macie poprawioną infrastrukturę, kilka miast włożyło dużo środków. Ale to też organiczna praca, która została włożona w każdym z miast i klubów. Długo czekaliście na taki wynik i fajnie, że w jednym roku aż dwa kluby poszły wyżej.

Nie wydaje się panu, że Stal po tym awansie jednak się osłabiła? Odeszli Żyro czy Nowak, wzmocnił skład chyba tylko Forsell…

Żyjemy w dziwnych czasach. Była późno skończona liga, jest wydłużony okres transferowy. Chyba jest jeszcze zbyt wcześnie, by oceniać skład i transfery. Jeżeli tylko ekonomia w Mielcu pozwoli, to na pewno Stal się jeszcze wzmocni. Wymienieni przez pana piłkarze byli na pewno znaczący i trzeba ich zastąpić, ale czas pokaże, czy się uda.

Z ekstraklasy spada tylko jeden zespół. W Stali bardzo muszą się bać?

Oczywiście. Chyba nikt nie powie inaczej, że główny cel Stali to utrzymanie. To beniaminek, wprawdzie z wielką historią, ale przez 24 lata nie grał w najwyższej lidze. Mielczanie muszą zapłacić frycowe, inaczej się nie da. Oby stało się to jak najmniejszym nakładem punktowym i ekonomicznym. Ocena tego, jak ta Stal wróciła do ekstraklasy, może nastąpić najwcześniej dopiero w listopadzie.

Grał pan przeciwko zespołom z naszego regionu jeszcze w barwach Hutnika Kraków na początku lat 90-tych. Kogo lub co pamięta pan z tych spotkań w Mielcu, Dębicy, Tarnobrzegu czy Stalowej Woli?

Pamiętam Igloopol, który wtedy był klubem szczególnym, ludowym. Razem z Hutnikiem awansował do ekstraklasy, to była drużyna z zębem i jakością. Ale były też mecze ze Stalą Stalowa Wola, z Siarką. Ten okręg był bardzo mocny piłkarsko do połowy lat 90. Co ciekawe: nie przypominam sobie, żebym grał w Rzeszowie, a mówimy o 200-tysięcznym mieście. Jednak to kwestia czasu i logiki działania, żeby Rzeszów znalazł się w ekstraklasie, bo najbardziej na to zasługuje. I to nieważne czy będzie to Stal, czy Resovia.

Na razie Rzeszów 26 lat czekał na zespół na zapleczu ekstraklasy. Zaskoczony był pan, że w finale baraży, w derbach wygrała Resovia?

Czy zaskoczony? Nie wiem. Zawsze tego typu mecze barażowe, jeszcze derby, rządzą się swoimi prawami. Decyduje czasem dyspozycja nawet nie dnia, a chwili. Ktoś może być bardzo dobry w całym sezonie, a ten jeden mecz zawali cały obraz. To była wyrównana dwójka, w trzech meczach były trzy remisy i decydowały karne. Gratuluje Resovii, ale jestem przekonany, że Stal też szybko pójdzie do góry. Jest infrastruktura, stabilność klubu i pomysł.

Ale Rzeszów na ten moment nie ma obiektu spełniającego wymogi gry w 1 lidze. Na stadionie miejskim brakuje oświetlenia i podgrzewanej murawy. Czy PZPN nie może przymknąć oka, przynajmniej na początku sezonu, na te mecze nietelewizyjne?

Nie. Ale mamy wypracowane porozumienie z prezydentem Rzeszowa i działaczami Resovii w tej sprawie. Miasto, jako gospodarz stadionu, zobowiązało się, że nadrobi braki w ekspresowym tempie, do końca września. Początkowe mecze Resovia zagra chyba na wyjazdach, z tego co wiem jej rywale się na to godzą. Dlatego na początku więcej niż normalnie pograją na wyjazdach, a wiosną w domu. To wyjście, które chyba powinno zadowolić wszystkich. Jako PZPN przychylimy się do próśb o zmianę gospodarzy, a gdy już będzie uzupełniona infrastruktura - o wydanie licencji na stadion w Rzeszowie.

Straciliśmy ze szczebla centralnego Stal ze Stalowej Woli, która akurat wybudowała nowy stadion. Działacze „Stalówki” chcieli, żeby powiększyć 2 ligę do 20. zespołów, a ich argument z opóźnioną karą dla Pogoni Siedlce akurat był chyba dość słuszny. Nie można było tego tak rozwiązać?

W 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski 1-ligowa Apklan Resovia przegrała 0:4 z brązowym medalistą ekstraklasy - Piastem Gliwice. Wynik był zdecydowanie zbyt wysoki. Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia.Relacja z meczu --> TUTAJ

Fortuna Puchar Polski. Piast Gliwice wypunktował Apklan Reso...

Nie do końca takie są fakty. Punkty karne przyznaje się w najbliższym sezonie, gdy decyzja o karze staje się ostateczna. Decyzja ws. Pogoni zapadła, gdy sezon się już kończył, ale klub z Siedlec nie wyczerpał jeszcze całej procedury odwoławczej. Dlatego w PZPN nic innego nie można było zrobić. Jeśli zaś chodzi o obiekt w Stalowej Woli to jest bardzo ładny, mądrze zrobiony. Byłem pod wrażeniem, gdy prezydent miasta przed oficjalnym otwarciem oprowadzał mnie po wszystkich boiskach treningowych i całym zapleczu. Ale sport jest tylko sportem, a na boisku Stal była słabsza. Smutno, że akurat ten klub i to miasto tracą ligę centralną, ale wierzę, że niedługo wrócą. Ciężko się jednak zgodzić z takim myśleniem, że jeden klub mówi, „powiększmy ligę” i my mamy tak zrobić. Ktoś te przepisy układał przed startem i trzeba je respektować.

Wybory prezesa PZPN za około rok. Zbigniew Boniek już nie może kandydować, a pan zgłosił się, jako kandydat. Chce pan kontynuować jego sposób rządzenia, czy będzie sporo nowości w przypadku wyboru pana na nowego sternika związku?
To trudne pytanie na rok przed wyborami. Ale będąc w ekipie pana Bońka przez osiem lat, a może nawet dziewięć, podpisuję się pod tym, jak działamy. Jednak każdy człowiek jest inny, ma swoje pomysły. To co jest, to bardzo dobra baza, ale są nowe dziedziny i miejsca, gdzie jeszcze trzeba poprawiać. Jak zwykle życie zweryfikuje nasze pomysły, ale nie będzie rewolucji prezesa Marka Koźmińskiego. Będzie ewolucja!


ZOBACZ TAKŻE - Bogusław Wyparło: będziemy mieć mniejsze stypendia [STADION ONLINE]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24