Marcin Warchoł objeżdża rzeszowskie osiedla. Tym razem pojawił się na Słocinie

I tak, kandydat na prezydenta miasta, chce wybudować rondo na zbiegu ulic Paderewskiego i Witolda, o którym "od dawna mówią mieszkańcy".

- To będzie jedna z moich pierwszych inwestycji - zapewniał Marcin Warchoł. - Jeśli rzeszowianie mnie wybiorą - zaznaczył.

Wszystko, co robi wiceminister, robi z rozmachem. Dlatego chce postawić nie jedno, a dwa ronda. To drugie ma stanąć koło SP nr 5, u zbiegu ulic Słocińskiej, Rocha, Wieniawskiego i Powstańców Wielkopolskich i Powstańców Śląskich. Kolejny problem, jaki zgłaszali mu mieszkańcy, dotyczy instalacji przeciwdeszczowej, która jest na osiedlu bardzo potrzebna.

- Nasi mieszkańcy truchleją, jak widzą ostrzeżeni przeciw burzowe, w obawie, ze będą znów zalani - mówił Maciej Rąb, przewodniczący Rady Osiedla Słocina.

Oprócz tego Warchoł chce postawić na Słocinie remizę strażacką. Wielu mieszkańców zgłaszało mu potrzebę zrewitalizowania Parku im. Władysława Szafera, a który przewodniczący Rady Osiedla określił, jako "zaniedbany".

- Trzeba w nim zrobić nowe ławki, alejki oraz oświetlenie - wymieniał Maciej Rąb.

W trakcie spotkania zwrócono też uwagę na problemy komunikacyjne. Bo przez Słocinę, przejeżdżają mieszańcy okolicznych miejscowości, jadąc do pracy czy szkoły, dlatego rano ulice tam są zakorkowane.

- Zauważamy, że Słocina obecnie jest najgorzej skomunikowanym osiedlem w całym Rzeszowie. Zależy nam przede wszystkim, aby móc lepiej skorelować drogi pomiędzy osiedlami - mówił Rafał Kulig, sekretarz Rady Osiedla.

Mieszkańcom marzyłoby się połączyć także ul. Rocha z ul. Wieniawskiego oraz ul. Słocińską z ul. Lwowską.