24-letni Małyk i 17-letni Pawlak trenowali z występującym w ekstraklasie Górnikiem i wzięli udział w wewnętrznej gierce. Ukrainiec wpisał się nawet na listę strzelców, ale obaj wrócili już do Jarosławia.
- Załatwiłem chłopakom testy w Górniku dzięki uprzejmości Bogdana Zająca, który jest tam II trenerem - mówi Robert Dudek, kierownik JKS.
- Na pewno nie wypadli źle, ale na ekstraklasę jest to jednak za mało, dlatego podziękowano im.
Sporym zainteresowaniem cieszy się za to inny Ukrainiec - Andrij Muzyczuk. Najlepszego strzelca IV ligi w rundzie jesiennej (8 bramek) u siebie widziałaby III-ligowa Polonia Przemyśl.
- Działacze przemyskiego klubu próbowali rozmawiać z zawodnikiem za naszymi plecami - dodaje Dudek. - Na pewno jednak nic z tego nie wyjdzie. Andrij ma z nami ważny kontrakt i na pewno zostanie.
Przed kilkoma dniami jarosławski zespół opuścił obrońca Alan Machado Santana, który postanowił wrócić do Brazylii. Więcej zmian kadrowych na razie w planie nie ma.
W planie jest natomiast wypłata zaległych dwumiesięcznych pensji graczom JKS-u. Jak zapewnił nas Dudek nastąpi to jeszcze przed końcem roku.
- 17 grudnia mamy spotkanie opłatkowe i chcemy uregulować wszystkie zaległości finansowe żeby być "na zero". Później będziemy myśleć o przyszłości - kończy kierownik jarosławskiej drużyny, która ma wolne do 10 stycznia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat