Majówka z powtórkami do matury

W poniedziałek egzaminem z języka polskiego na poziomie podstawowym rozpoczną się matury. Konrad Krawczyk i Tomasz Domarski z technikum Zespołu Szkół Samochodowych w Rzeszowie ostatnie dni przed egzaminem spędzą na powtórkach, ale na relaks też znajdą czas.

- Cztery lata były na naukę, a teraz można tylko utrwalać wiedzę. Przypomnieć sobie notatki, treść lektur, niektóre wątki, dobre opracowania - mówią uczniowie klasy patronackiej Mercedesa. - Ale też bez przesady, bo trzeba znaleźć czas na odpoczynek, spotkania ze znajomymi. Nie denerwujemy się, bo stres gubi człowieka. Bardziej obawiamy się egzaminów zawodowych.

Jak dobrze jesteś przygotowany do matury? Sprawdź się rozwiązując przygotowane przez naszych ekspertów zadania

Uczyć się, czy dać sobie już spokój? Elżbieta Gruca-Bielenda, psycholog z Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej nr 1 w Rzeszowie mówi, że każdy zna siebie najlepiej i wie, co dla niego dobre: - Są ludzie, którzy w napięciu i stresie, gdy mają "nóż na gardle", uczą się bardzo szybko, zapamiętują. Inni z kolei wyłączają wtedy myślenie. Stresują się, że nic nie pamiętają, nic nie umieją. Niech nie fundują sobie eskalacji napięcia, ale odłożą książki, pójdą na spacer, nasycą oczy zielenią drzew, kolorami kwiatów, umówią na pogaduchy, ale nie o maturach.

Dr Ewa Jarczewska - Gerc, psycholog Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej dodaje, by przy powtórkach korzystać z tzw. mnemotechnik - sztuczek zapamiętywania.

- Ucząc się budowy serca, wyobraź sobie, jak po nim podróżujesz, widzisz komory, przedsionki, aortę itd. Ucząc się dat ważnych wydarzeń, wyobraź sobie okoliczności zdarzenia, czy to była zima, padał śnieg, co je poprzedziło i co było po - podpowiada. - Przed egzaminem unikaj imprez. Jeszcze zdążysz się pobawić. Jeśli dobrze pójdzie ci egzamin, będziesz miał co świętować. Zadbaj o sen. Gdy śpisz, utrwala się to, czego się nauczyłeś. Wiedz, że matura to nie koniec świata, a jego początek. Prawdziwe życiowe egzaminy jeszcze przed tobą.

- Najgorsze, co można zrobić, to pójść na maturę z pustym żołądkiem. Zabraknie energii właśnie wtedy, kiedy trzeba będzie myśleć najintensywniej - mówi Sabina Walat, dietetyk, nauczyciel ZS Gospodarczych w Rzeszowie. - Śniadanie powinno być bogate w węglowodany, by mózg dobrze pracował. Niech to będzie mała zupa mleczna z 2-3 łyżkami musli, czyli płatkami owsianymi, suszonymi owocami, orzechami, ziarnami. Zamiast mleka może być jogurt. Do tego powinny być dwie kanapki np. z twarogiem, żółtym serem, dobrą szynką, jajkiem, pomidorem, ogórkiem. Musi być absolutnie porcja świeżych witamin. Najlepiej poproś rodziców, by wycisnęli ci sok z pomarańczy. Na pewno to zrobią w ten wyjątkowy dzień. W ostateczności sok z kartonu też może być.

Kawę do pobudzenia dietetyk odradza, bo w takim stresie może wywołać kołatanie serca, zdenerwowanie trudne do opanowania. Żadnych hot dogów, czy hamburgerów po drodze do szkoły. Warto za to mieć w kieszeni zapas energetyczny, czyli gorzką czekoladę.

- I absolutnie nie faszerować się lekami uspokajającymi, czy dopalaczami - przestrzega na koniec Gruca - Bielenda.