Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Różański, bokser Stal Rzeszów: Nie wyjdę do ringu nieprzygotowany

Łukasz Pado
Łukasz Pado
Łukasz Różański pewnie pokonał w Arłamowie Eriksa Kalasnikovsa.
Łukasz Różański pewnie pokonał w Arłamowie Eriksa Kalasnikovsa. MB Promotions
- Walki z Wachem, Szpilką lub Kownackim? Jeszcze nie w najbliższej walce, ale ten temat może wrócić – mówi Łukasz Różański, bokser Stali Rzeszów, który w ostatni weekend w Arłamowie, podczas gali MB Promotions, stoczył swój 12 zawodowy pojedynek, pokonując w 2 rundzie przez nokaut Eriksa Kalasnikovsa.

Jak zdrowie po walce?
Wszystko w porządku. Tak jak mówiłem zaraz po walce, jak się trenuje na sto procent, to coś zawsze może się wydarzyć. Już przed walką miałem zerwany prostownik kciuka, przez to ciężko było uderzać prawym sierpem, ale trzeba było sobie radzić. Cieszę się, że wróciłem, poczułem ring i wracam do treningów.

Pewnie już kilka razy oglądałeś tę walkę. Jakieś wnioski?
Widziałem tylko skrót. Jakoś nie mam nawyku oglądania swoich walk. Tę walkę z Izu Ugonohem zobaczyłem tylko raz, drugi raz dopiero po roku, ostatnio. Nie ma, co patrzeć na to. Wiem, co zrobiłem dobrze, a co źle.

Co było dobrze, a co źle?
Generalnie to nie popełniłem jakiegoś ważnego błędu. Uważałem, żeby mnie nie trafił. Czułem, że chciał mnie ustrzelić takim „cepem” i odsuwałem się od tej jego prawej ręki, żeby nie było niepotrzebnego ciosu. Przy facecie z taką wagą, mogłoby to skończyć walkę. Jeśli chodzi o mnie, to wszystko poszło zgodnie z planem. Po kilku lewych miał być podbródkowy i sierp. Chciałem zobaczyć, czy to wejdzie i wchodziło.

Wszyscy powtarzają, że Eriks Kalasnikovs był najgorszym zawodnikiem całej gali. Jak to było z jego wyborem, bo mówią, że to ty go sobie wybrałeś?
Nie do końca tak było. Ja wybrałem innego przeciwnika, ale z ujemnym bilansem zwycięstw do porażek. Mateusz Borek stwierdził, że lepszy będzie Kalasnikovs, bo ma ten bilans dodatni, ja miałem inne zdanie.

Mieliście informacje, czy był przygotowany do tej walki? Bo nie wyglądał, jakby dobrze przepracował ostatnie tygodnie...
Nie wiem, czy był przygotowany. Skoro wziął tę walkę, to chyba był. Ja jak biorę walki, to chcę być pewny, że zdążę się do nich przygotować. Jak nie, to nie biorę. Przemek Saleta zarzucił mi ostatnio, że odmówiłem walki z Mariuszem Wachem, a powinienem był ją brać, bo to dla mnie szansa. Mam wyjść do ringu nieprzygotowany i przegrać? To mówiliby, że wyszedłem nieprzygotowany.

Siedem zawodowych pojedynków liczyła gala boksu zawodowego MB Boxing Night 7 "Na Krawędzi" w Hotelu Arłamów. Zwycięstwa odnieśli Łukasz  Różański, Robert Parzęczewski, Kamil Łaszczyk, Tomasz Nowicki, Kacper Salabura, Sebastian Ślusarczyk i Przemysław Gorgoń.

Gala boksu MB Boxing Night 7 w Arłamowie. Różański, Parzęcze...

Jak się czułeś w ringu po rocznej przerwie?
Nie boksowałem długo i czułem to. Był lekki stres na początku, trochę nerwów. Czasem w takich walkach, kiedy rywal jest na papierze słaby, to ta presja jest jeszcze większa. A gdyby trafił jakimś mocnym ciosem. W wadze ciężkiej taki cios kończy walkę. Porażka z zawodnikiem tej klasy, mogłaby zniszczyć, to wszystko, na co się pracowało przez kilka lat.

Wiesz coś o swojej przyszłości?
Pracujemy nad tym. Jest duża szansa, żeby w sierpniu lub wrześniu odbyła się kolejna moja walka. Na razie nic jednak nie jest podpisane. Myślę, że w ciągu dwóch tygodni wiele może się wyjaśnić. Ta ostatnia walka nie kosztowała mnie wiele sił, więc wracam z marszu do treningów.

Zamierzasz kontynuować współpracę z promotorem Mateuszem Borkiem?
Tak. Ale trzeba usiąść do stołu i konkretnie umówić warunki, jak to ma wyglądać. On chce ingerować i wybierać mi rywali. Ok, ale musimy też dogadać kwestie finansowe.

Kiedyś wspominałeś o wyjeździe do USA?
Nie mam nic przeciwko, ale najpierw muszę dostać jakąś ofertę walki. Jeśli taka będzie, to pojadę.

Bierzesz pod uwagę walki z Polakami?
Na razie nie ma tematu, jeśli mówimy o najbliższej walce, ale jesienią. Kto wie?

Przez ostatni rok przewinęły się nazwiska Artura Szpilki, Mariusza Wacha czy nawet Adama Kownackiego, którego chciałeś wyzwać.
Nie mówię, że nie. Może jeszcze temat, któregoś z nich wróci. W jednym programie sugerowano, że jak Marcin Siwy pokona w lipcu Kamila Bodziocha, to będzie walczył ze mną. Zobaczymy.

Są jakieś rozmowy o gali boksu w Rzeszowie?
Jak kibice, by wrócili, to dlaczego nie. Nie miałbym nic przeciwko. Może trafiłaby się jakaś poważniejsza walka, może jeszcze w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24