Źródłem kłopotów Jana Burego, wiceministra skarbu z PSL, był zakup 50 proc. udziałów w rzeszowskiej spółce SO-Res, przez co złamał ustawę antykorupcyjną. Sprawę od środy bada CBA.
Na łamach Nowin Jan Bury wyjaśniał, że sprzedał udziały, jak tylko dowiedział się, że nieświadomie złamał prawo i przeprosił za swój błąd. Dodał, że jest gotów ponieść konsekwencje.
W radiu RMF FM wicepremier Waldemar Pawlak tak skomentował informacje o kupnie przez wiceministra skarbu udziałów w rzeszowskiej spółce: - Popełnił ewidentny błąd, ale skutków negatywnych czy szkodliwych z tego tytułu nie było.
Tymczasem Julia Pitera, minister do walki z korupcja jest zdania, że J. Bury powinien podać sam się podać do dymisji.
- Ta sprawa jest nie do obrony, powoduje kłopot dla otoczenia ministra Burego, a więc swojej partii i koalicjanta - powiedziała dziennikowi "Rzeczpospolita".
Bury złożył wyjaśnienia do ministra skarbu Andrzeja Grada i premiera. Jeszcze nie wiadomo czy i jaki konsekwencje wyciągną wobec niego.
Sprawę wiceministra szeroko komentują internauci. Część z nich uważa tłumaczenie wiceministra za niewiarygodne. Dodają też, że zbliżają się wybory i dlatego powinniśmy zwracać uwagę na postawę osób, które wybieramy do parlamentu. Oburzeni Czytelnicy w telefonach do redakcji zwracali też uwagę, że wszyscy obywatele powinni być równi wobec prawa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy
- Skrzynecka WYLECI z "TTBZ"?! Mamy sensacyjne przecieki: "NIKT JEJ TAM NIE CHCE"
- Rafał Mroczek pije kawkę w basenie na Bali. Wiemy, ile nowożeńcy zapłacili za nocleg
- Kubicka na ostatniej prostej przed porodem. Takiej jej jeszcze nie widzieliście