Limblach Zaczernie wciąż bez punktów (zdjęcia)

Tak fatalnego startu w III lidzie nikt w Zaczerniu się nie spodziewał - trzy mecze i trzy porażki - taki bilans sprawia, że beniaminek jest czerwoną latarnią ligi. Avia była dla naszego zespołu poza zasięgiem, choć do końca goście nie mogli być spokojni o wygraną.

Do bramki Limblachu powrócił Piotr Kukulski, a były reprezentant kraju Maciej Nalepa musiał usiąść na ławce rezerwowych.

To był kolejny mecz, w którym zespół Jakuba Słomskiego nie potrafił przełamać stresu związanego z wyższą ligą, piłkarze od początku wykazywali sporo nerwowości w grze. Gości ostro rzucili się na beniaminka, by go przestraszyć i to się im udało. Zaczernie nie miało czym straszyć, strzały z dystansu były blokowane lub niecelne, ciężko się było przebić przez rosłą obronę świdniczan.

Ci z kolei co jakiś czas oszukiwali swoich opiekunów. Już w 15. minucie bliski zdobycia bramki był Konrad Tarkowski, ale Kukulski końcówkami palców złapał piłkę. Chwilę potem nie miał już szans przy strzale Mazurka. Tuż przed przerwą dwie doskonałe okazje miał Przemysław Stąporski, ale najpierwsz lepszy okazał się Łukasz Gieresz, a drugi strzał z dystansu był minimalnie niecelny.

Po zmianie stron mecz zrobił się trochę nudny, do drugiej bramki Avii. Piłkę w ataku stracił Paweł Adamczyk, goście skontrowali i było 0-2. Napastnik Limblachu mógł choć trochę odkupić swoje winy - minął bramkarza, ale rywale nie pozwolili mu opanować piłki. Po kilku groźnych kontrach Avii, w końcu uśmiechnęło się szczęście do gospodarzy. Limblach jeszcze desperacko, próbował w końcówce szukać swojej szansy, ale nie było już sił na wielki zryw.

W drużynie z Zaczernia zadebiutował Mateusz Bilański ze Stali Rzeszów. - Kontuzji na treningu doznał Adrian Szyszka i potrzebowaliśmy pilnie młodzieżowca - wyjaśnił Robert Krakowski, prezes Zaczernia.

LIMBLACH ZACZERNIE - AVIA ŚWIDNIK 1-2 (0-1)

0-1 Mazurek (23), 0-2 Jeleniewski (70), 1-2 Ryniewicz (81).

Składy obydwu drużyn i noty dla zawodników i sędziego znajdziesz w poniedziałkowym papierowym wydaniu Stadionu