MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Liga Mistrzyń. PGE Rysice przegrały pierwszy mecz z VakifBankiem Stambuł 0:3. Ogromne emocje w trzecim secie

Marcin Jastrzębski
Marcin Jastrzębski
PGE Rysice Rzeszów nie sprostały tureckiemu VakifBank Stambuł w pierwszym barażowym meczu o ćwierćfinał Ligi Mistrzyń. Porażka 0:3 stawia nasz zespół w bardzo trudnym położeniu przed rewanżowym spotkaniem.

Rzeszowianki rozpoczęły mecz dość odważnie. W pierwszej akcji atak ze środka skończyła Magdalena Jurczyk, a za moment dzięki dobrej grze blokiem było 3:0. Turecki zespól odpowiedział dobrymi atakami ze skrzydeł, lepszym blokiem i odrobił stratę. Zespół ze Stambułu zmusił też trenera Stephana Antigę do poproszenia o czas przy stanie 6:9. Dało to pozytywny efekt, bo dwa punkty z rzędu zdobyła Gabriela Orvosova. Rysice dostosowały się do twardej gry rywalek i wyrównały stan rywalizacji (12:12). VikifBank wzmocnił zagrywkę i przy gorszym przyjęciu rzeszowianek zrobiło się 15:18. Antiga nie zwlekał i poprosił o przerwę po raz drugi w tym secie. Znów dało to pozytywny efekt, bo nasz zespół odrobił stratę (18:19). Niestety, w kolejnych akcjach przyjezdne kończyły swoje akcje w pierwszym tempie i odrzuciły też nasz zespół od siatki i skończyło się pewnym zwycięstwem Stambułu.

Drugi set lepiej rozpoczęły obrończynie tytułu. Po asie serwisowym byłej zawodniczki naszej ekipy - Alexandry Frantti – było już 4:8 i pierwszy czas brał Antiga. Różnica w jakości gry było coraz bardziej wyraźna (7:12). Przy stanie 10:16 nasz trener próbował jeszcze wybić z rytmu rywalki (prosząc o drugą przerwę), ale to niewiele dało. W gazie była Amerykanka Jordan Thompson. Z łatwością mijała rzeszowski blok. Rysice nie potrafiły odrzucić od siatki turczynki, a zagrywka przyjezdnych sprawiała naszym ogromne problemy. W konsekwencji przyjezdne często punktowały również blokiem.

Trzecią partę Rysice rozpoczęły od dobrej skuteczności w ataku (5:2). Mimo paru błędów własnych rzeszowianki dość długo utrzymywały przewagę (13:10). Największa w tym zasługa lepszego przyjęcia naszych siatkarek. Turecki blok sprytnie gubiła też Katarzyna Wenerska. Przez błędy właśnie w… przyjęciu o czas musiał jednak poprosić nasz trener (14:14). Rysice zaczęły zaskakiwać turecki zespół zagrywką. Po bloku Weroniki Centki było 19:17.

Wtedy pierwszy o przerwę poprosił Giovanni Guidetti. Niestety trzy akcje później było już 19:20 i zwlekać z przekazaniem cennych uwag nie mógł Antiga. W niekrótkich wymianach presję wytrzymywały Gabriela Orvosova i Amanda Coneo. Swoje robiła Anna Kalandadze. Długo trwała cios za cios, w której ostatecznie więcej zimnej krwi zachowały obrończynie tytułu.

Rewanżowy mecz 8 lutego (17.30) w Stambule.

PGE Rysice Rzeszów – VikifBank Stambuł 0:3

Sety: 20:25, 12:25, 26;28.

PGE Rysice: Centka 3 Wenerska 1, Orvosova 12, Coneo 20, Kalandadze 6, Jurczyk 2 - Szczygłowska (libero) oraz Makarowska-Kulej, Kowalska, Szlagowska, Obiała 1, De Paula. Trener Stephane Antiga.

VakifBank: Frantti 18, Ozbay 1, Ogbogu 12, Braga Guimaraes 17, Gunes 5, Thompson 12 - Aykac (libero) oraz Bascan, Karutasu, Van Aalen. Trener Giovanni Guidetti.

Sędziowali Koen Luts (Belgia) oraz Stefano Cesare (Włochy). Widzów 2500.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24