- Nie pozwolimy na zdeptanie Polski Ludowej - oświadczył Wiesław Buż, przewodniczący podkarpackiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, podczas piątkowego „śniadania prasowego” z b. premierem Leszkiem Millerem w Rzeszowie. - Wtedy też była odbudowa Polski za zgliszcz, a PiS chce teraz zdeptać nasz i wasz dorobek tamtego czasu, głosi, że to oni zbudowali dzisiejszą Polskę. Poprzez ustawę dezubekizacyjną i inne podobne działania PiS pracuje na nasz sukces wyborczy.
Nie tylko Buż zaskoczył zgromadzonych.
- W tym regionie te słowa mają szczególne znaczenie - zaczął Leszek Miller. - Jestem bardzo zaniepokojony, że polskie władze nie reagują na odradzanie się ukraińskiego nacjonalizmu i banderyzmu. Choćby przez pamięć tysięcy ludzi okrutnie pomordowanych na Wołyniu nie powinno mieć miejsca. Niedaleko za naszą granicą rosną pomniki Bandery i Szuchewycza, ulice ukraińskich miast nazywane są nazwiskami nacjonalistów ukraińskich, nawet zbrodnicza jednostka SS Galizien ma swoje ulice i swoje symbole. Jeśli Europa jest tak wrażliwa na nacjonalizmy, to nie może zamykać oczu na to, co dzieje się u naszych sąsiadów.
Dopytywany, jakich reakcji polskich władz się spodziewa:
- Sygnał z Polski powinien być jednoznaczny - sprecyzował. - Jeśli będziecie budować swoją tożsamość na ukraińskim faszyzmie i nacjonalizmie, to proszę nie liczyć na poparcie Polski w swoich europejskich ambicjach.
Nie omieszkał też wspomnieć o roli SLD (i swoim) w procesie wprowadzania Polski do NATO i Unii Europejskiej. Zastrzegł, że będziemy musieli przyjąć euro, jeśli chcemy dostać się do elity europejskich państw, które będą decydować o przyszłości politycznej i gospodarczej kontynentu.
Skąd słabe - od dekady - wyniki SLD podczas wyborów samorządowych i parlamentarnych?
- Nie ma jednej przyczyny, ale powiem coś, co jest dla mnie szczególnie smutne - oświadczył Miller. - Od wielu lat w SLD nie udało się uniknąć wewnętrznych walk. I to takich, które często wylewały się na zewnątrz i stwarzały wrażenie, że Sojusz zajmuje się sobą, zamiast zajmować się losami obywateli. Było to dla SLD bardzo destrukcyjne. Poza tym całe lewica europejska ma szalone kłopoty, od 2005 roku w żadnych wyborach do Parlamentu Europejskiego lewica nie wygrała.
Millerowi zarzucono, że ostatnio często pochlebnie, a w dodatku publicznie, wypowiada się o PiS, co bohatera spotkania wyraźnie zirytowało.
- Jeśli wprowadzili program 500 plus, jeśli wprowadzi li minimalną płacę miesięczną, ustanowili minimalną stawkę godzinową za pracę, podnieśli emerytury, obniżyli wiek emerytalny, to przecież ja już dawno temu występowałem z takim programem na mównicy sejmowej - tłumaczył. - Przecież dokładnie o to samo szarpałem się w Sejmie z większością PO-PSL. Przecież nie mogę teraz krytykować PiS za coś, czego wprowadzenia sam domagałem się już wcześniej. To jakbym zaprzeczał samemu sobie.
I podkreślił, że wiele innych decyzji PiS wywołuje jego krytykę. Uszczypliwości też, kiedy przywołał wizytę premier Szydło w Chinach, a chińskiego prezydenta w Polsce. I dodał, że ściskanie rąk najwyższym władzom komunistycznego państwa przez najwyższe władze RP powinno trafić w kręgi zainteresowania przynajmniej IPN, jako propagowanie komunizmu w Polsce.
ZOBACZ TEŻ: Leszek Miller: Berczyński jest bombą termobaryczną. Zapalnik trzyma Macierewicz
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Finał "Tańca z Gwiazdami" bez kultowej postaci. Nagle wycięli go z programu!
- Aktorka Lena Góra prawie pokazała widowni obnażony dekolt! To działo się na scenie
- Maffashion i Michał mają wspólne plany po "TzG". To sporo mówi o ich relacji
- Ałła Pugaczowa była supergwiazdą ZSRR. Dziś ma nową twarz i dzieci w wieku wnuków