Nadmorski turniej rozpoczął się od derbowego spotkania Kuźni z Niedźwiadkami Przemyśl. Przemyślanie, którzy pojechali do Sopotu w roli faworyta do medalu, roztrwonili 21-punktową przewagę w drugiej połowie meczu i przegrali ostatecznie 59:66.
Niedźwiadki nie sprostały w grupie także zespołowi z Poznania i pozostała im walka o 5. miejsce.
- Ogromne uczucie rozczarowania jakie nam towarzyszyło na tym turnieju jest wyjątkową lekcją pokory i nauką na przyszłość. Szkoda tylko, że nasi chłopcy, odnoszący bardzo dużo sukcesów, lekcji pokory akurat nie potrzebują, to wyjątkowo poukładane dzieciaki - mówił po meczu z Pyrą Daniel Puchalski, trener Niedźwiadków.
- Zespół walczył i nie poddawał się na tyle, na ile potrafił. Potrafi bardzo dużo jeśli walczy realnie do końca, bez swoich dwóch podstawowych liderów. Trudno sobie wyobrazić grę większości zespołów przy takich stratach, na poziomie finałów. Jeśli mieliśmy zbyt mało pokory, to tylko dlatego że nadal w nasz medal wierzyliśmy, z tego mogę być tylko dumny z zespołu. Znam wiele zespołów wzmocnionych zawodnikami z innych klubów które za mecz o 5. miejsce dałyby bardzo dużo - dodał Puchalski, którego drużyna przegrała z SPK Białystok 46:63 i uplasował się na szóstej pozycji w mistrzostwach.
Zawodnicy ze Stalowej Woli awansowali do półfinału z 2. miejsca w grupie. W meczu o finał podopieczni Jerzego Szambelana ulegli TKM Włocławek 53:88. W ostatnim pojedynku o brąz nie udało się zwyciężyć poznaniaków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?