Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ks. Mariusz Mik o kolędzie: Ci, którzy nas przyjmowali, robią to nadal

Jaromir Kwiatkowski
Ks. Mariusz Mik
Ks. Mariusz Mik JSJD
Rozmowa z ks. Mariuszem Mikiem, proboszczem parafii św. Stanisława Biskupa w Boguchwale

W niektórych parafiach, po dwuletniej przymusowej przerwie związanej z pandemią, księża chodzą normalnie. W innych trzeba zgłaszać chęć ich przyjęcia. Jaką formę przyjęła kolęda w księdza parafii?

Popularne określenie kolęda oznacza po prostu wizytę duszpasterską, spotkanie z naszymi parafianami. Tę wizytę my jako duszpasterze powinniśmy odbyć raz w roku. W polskim Kościele przyjęło się, że odwiedzamy wiernych w okresie po świętach Bożego Narodzenia. W naszej parafii jesteśmy akurat w trakcie kolędy. Przyjęliśmy zasadę, że odwiedzamy wiernych w sposób tradycyjny, czyli tak jak w latach przed pandemią. Odwiedzamy wszystkich, którzy zechcą nas przyjąć, bez żadnych zgłoszeń czy zapisów. Czasami parafianie zgłaszają, że nie będzie ich w wyznaczonym terminie, wtedy umawiamy się indywidualnie.

Czy obserwuje ksiądz spadek liczby rodzin przyjmujących księdza po kolędzie?

Boguchwała jest niewielkim miasteczkiem pod Rzeszowem. Mamy bloki, ale większość parafian mieszka jednak w domach. Ci wierni, których do tej pory odwiedzaliśmy, raczej księdza przyjmują. Na nowym osiedlu mamy bloki i parafian, których zupełnie nie znaliśmy. Tu sytuacja nie zawsze jest czytelna. Część osób nas przyjmuje, ale część mieszkań jest jeszcze nie zamieszkała, część przeznaczona na wynajem, bywa też, że ludzie mieszkają tam rotacyjnie – dziś są, jutro ich nie ma. Trudno nam jest określić, ile rodzin w tych blokach by nas przyjęło, a ile nie, gdyby wszyscy byli obecni. W blokach przyjmowało nas trochę mniej ludzi, ale w części mieszkań – jak nas informowali sąsiedzi – albo ktoś wyjechał, albo mieszka gdzie indziej, a tam pojawia się rzadko. Ta zmiana może nie jest duża, ale w niektórych mieszkaniach nas nie przyjmowano . Ci jednak, którzy zawsze nas przyjmowali, robią to nadal. Tu nic się nie zmieniło.

Jaka była atmosfera tych spotkań?

Wielu parafian, którzy nas przyjęli, cieszyło się, że znowu jesteśmy u nich, błogosławimy ich domy i wspólnie z nimi się modlimy. Często później mówili, że byli bardzo stęsknieni za odwiedzinami księdza. Czasem zdarza się, że parafianie, owszem, przyjmują księdza, bo tak wypada, taka jest tradycja itp., ale nie bardzo potrafią odnaleźć się w takim spotkaniu. Wtedy nie staramy się naszej wizyty przedłużać. Tam, gdzie jest dobra atmosfera, rozmowa sama się rozwija i nie patrzymy na zegarek. Słyszymy później: „a u tamtych ksiądz długo posiedział, liczymy, że posiedzi ksiądz także i u nas”.

Parafianie podczas kolędy czasami dopytują o szczegóły związane z życiem parafii lub zgłaszają swoje uwagi dotyczące jej funkcjonowania.

Takich uwag nie zgłoszono mi zbyt wiele. Być może ludzie się krępowali, choć z rozmów ze współpracownikami wiem, że u nich było podobnie. Czasami wierni dziękują za jakąś inicjatywę w parafii. Albo pytają o działające przy niej grupy duszpasterskie, bo są zainteresowani wejściem do którejś z nich. W parafii mamy jeszcze drugi kościół, zabytkowy, więc zdarzały się pytania, kiedy po zakończeniu prac konserwatorskich będą się tam odbywać jakieś nabożeństwa. Obiecałem parafianom, że jeżeli fundusze na to pozwolą, to pod koniec roku, po wielu latach przerwy, zostanie tam odprawiona msza św. Niektórzy pytali o sprawy związane z pochówkiem na cmentarzu, który jest cmentarzem parafialnym, a nie komunalnym, i o prace, które trzeba na nim podjąć, gdyż w części jest on zabytkowy. Czasami pojawiały się tematy dotyczące kondycji duchowej danej rodziny, trudności jakie ona przeżywa. W takich przypadkach rozmawiamy o tym, służymy wsparciem, podpowiadamy, gdzie szukać pomocy. Tematów społeczno-politycznych było niewiele, a jeżeli już, to przede wszystkim związanych z wojną na Ukrainie. Wiele naszych rodzin przyjęło uchodźców, więc ten temat tu i ówdzie wychodził jako specyficzny dla tego okresu.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24