Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraina moczem i ściekiem płynąca – raport NIK o podkarpackich gminach

Andrzej Plęs
Andrzej Plęs
Fot. Mariusz Kapała
Podkarpackie „zielone gminy” nie radzą sobie z problemem ścieków gospodarstw wiejskich - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Nozdrzec właśnie podjął własną kontrolę, by ustalić m. in., co gospodarze robią z zawartością swoich szamb.

Kontrolą, dotyczącą ochrony wód powierzchniowych i podziemnych w latach 2019 – 2020 NIK objęto gminy w siedmiu województwach. Na Podkarpaciu przeanalizowano problem w Nozdrzcu, Harasiukach i Brzostku. Raport pokontrolny w każdej z nich „negatywnie ocenia działania Urzędu (gminy) w zakresie zabezpieczenia wód powierzchniowych i podziemnych przed zanieczyszczeniem ściekami komunalnymi, pochodzącymi z obszarów nieskanalizowanych”.

Krytycznie kontrola wypadła dla gminy Harasiuki. „Sieć kanalizacyjna, doprowadzająca ścieki komunalne do oczyszczalni ścieków, funkcjonowała wyłącznie w jednej miejscowości (na 23 sołectwa), natomiast sieć wodociągów obejmowała cały obszar gminy. W rezultacie w latach 2019 – 2020, ok. 83 – 84 proc. wody dostarczonej mieszkańcom na potrzeby bytowe było dostarczane na tereny nieskanalizowane, które zamieszkiwało ok. 88 proc. mieszkańców gminy” - brzmi fragment raportu NIK. W efekcie prawie 80 proc. ścieków komunalnych trafiało do środowiska w stanie nieoczyszczonym. Kontrolerzy zauważyli, że urząd gminy nie dysponował pełną ewidencję tego, które z gospodarstw dysponują szambem, ile z nich ma podpisane umowy na wywóz nieczystości, a jeśli ma, to ile razy zbiorniki były opróżniane.

Kontrola nie obejmowała problemu, co dzieje się ze ściekami z gospodarstw, które nie trafiają do utylizacji. Na wsiach tajemnicą poliszynela jest, że zawartość szamba często trafia na pola, do lasu albo lokalnych strumieni, co pozwala uniknąć kosztów utylizacji, ale jest karalne.

Podobna skala zastrzeżeń NIK dotyczyła „polityki ściekowej” Brzostka, który był w stanie oczyścić niespełna 3 proc. ścieków, dowożonych do oczyszczalni z terenów nieskanalizowanych. Reszta trafiała do środowiska w stanie nieoczyszczonym. Także tu urząd gminy nierzetelnie prowadził ewidencję gospodarstw wyposażonych w bezodpływowe zbiorniki ścieków bądź przydomowe oczyszczalnie, jak również nie w pełni kontrolował czy legalnie i w ogóle są opróżniane.

Wiele zastrzeżeń kontrolerzy mieli do działań urzędu w Nozdrzcu. Wyliczyli, że „w latach 2019 – 2020 ponad 90 proc. ścieków komunalnych wytworzonych na terenie Gminy wracało do środowiska w stanie nieoczyszczonym, a na terenach nieskanalizowanych było to ponad 98 proc”. Urzędnikom gminnym zarzucili też nierzetelne prowadzenie dokumentacji. Tymczasem wójt Nozdrzca właśnie przystąpił do kontroli, wyraźnie powołując się na zalecenia NIK. W komunikacie uprzedza, że urzędnicy będą się domagać od gospodarzy umowy na wywóz nieczystości, zawartej z przedsiębiorcą oraz dowodów potwierdzających uiszczanie opłat za tę usługę.

- Pozbywanie się z terenu nieruchomości nieczystości ciekłych niezgodnie z przepisami prawa podlega przepisom Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia – przypomina wójt Nozdrzca.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24