Wyjście poza regionalne opłotki odbyło się minimalnym kosztem. Zawodnicy AZS-u to stuprocentowi amatorzy.
- Chłopaki grali za darmo, na mecze jeździliśmy we własnym zakresie, w trzy samochody. Nie mamy masażysty, trenowaliśmy dwa-trzy razy w tygodniu. Przy takich nakładach możemy być dumni w wyniku. Są kluby, które miały więcej w kasie, płaciły koszykarzom godne pieniądze, nie awansowały wyżej.
AZS-owi pomaga Politechnika udostępniając halę, poza Kosimem I Maciejem Lutakiem, dużą pracę wykuje Grzegorz Sowa, prezes klubu. Druga liga to jednak duże wyzwanie.
- Same koszty gry niewiele tu odbiegają od I ligi - mówi Kosim. - Wyjeżdżając na Na Śląsk czy dalej wypadałoby mieć busa. Sprawami organizacyjnymi musi się zająć kilka osób. Dla nich czy dla koszykarzy też przydałoby się jakieś wynagrodzenie. Samo wpisowe to 6 tysięcy złotych, na sędziów trzeba wydać 25 tysięcy. Obliczyliśmy, że budżet minimum to około 90 tysięcy złotych.
Całość tekstu w poniedziałkowym stadionie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Ojciec dziecka Tomaszewskiej nie spełnia się w nowej roli? "Już jest przestraszony"
- Bliscy Murańskiego boją się mówić prawdy o jego śmierci! "I tak byście nie uwierzyli"
- Chwajoł tłumaczy się z nieprzyzwoitej kreacji na komunię. Szok, co napisała [FOTO]
- Katarzyna Niezgoda zabrała męża na salony. Jej mina zdradza wszystko [ZDJĘCIA]