AZS AWF KATOWICE - SOKÓŁ ŁAŃCUT 67:63 (14:10, 17:16, 17:24, 19:13)
- Dopadły nas choróbska, ale pomimo problemów mogliśmy wygrać i czujemy duży niedosyt - twierdził nie bez racji Dariusz Kaszowski, trener łańcucian. Koszykarzy Sokoła boli fakt, że 35. minucie prowadzili jeszcze 58:52. Wygrana była blisko, ale goście w ostatnich minutach zacięli się w ataku. W obronie problem był z zatrzymaniem Piotrkowskiego, ale jeszcze w przedostatniej minucie tablica pokazywała prowadzenie naszej ekipy (62:60). Jaromir Szurlej zarobił faul umyślny, jednak kiedy Tomasz Fortuna trafił jednego osobistego nic jeszcze nie było przesądzone. (63:63).
W ostatniej minucie aktywa łańcucian jeszcze bardziej zmalały, ponieważ musieli sobie radzić już bez Bartosza Dubiela, który złapał piąty faul.
Kiedy Sokół przy nie wybronił akcji, będąc na minusie, zaczął faulować taktycznie. Nie dało to efektów. Gospodarze powiększyli zaliczkę i wyrwali wygraną Sokołom. W ostatnich sekundach Wojciech Pisarczyk celował jeszcze za trzy, ale bez powodzenia.
Obszerna relacja w poniedziałkowych Nowinach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak Ostrowska-Królikowska traktuje nieślubne dzieci. Nie każdego na to stać
- Ewa Farna chudnie w oczach! Wyciska z siebie siódme poty na sali treningowej
- Złote talerze, pięć sukienek, koncerty gwiazd. Ślub Rutkowskich będzie "na bogato"
- Skaldowie przestaną grać po śmierci Jacka Zielińskiego? Brat przekazał decyzję