MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka I liga mężczyzn: Sokół Łańcut kontra MKS Dąbrowa Górnicza

Tomasz Ryzner
W niedzielę w Łańcucie odbędzie się bardzo ciekawy mecz. Nz. w akcji Mateusz Nitsche, rzucający obrońca łańcucian, który w środowym meczu z Zastalem trafił 5 razy zza linii 6,25.
W niedzielę w Łańcucie odbędzie się bardzo ciekawy mecz. Nz. w akcji Mateusz Nitsche, rzucający obrońca łańcucian, który w środowym meczu z Zastalem trafił 5 razy zza linii 6,25. Krzysztof Kapica
W poprzednim sezonie MKS Dąbrowa Górnicza dwukrotnie pokonał Sokoła. W obecnych rozgrywkach zagłębiacy grają jeszcze lepiej, ale łańcucianie zamierzają ich zatrzymać w niedzielę w swojej hali.

MKS rządzi w I lidze - z 12 spotkań wygrał aż 10. Do środy był liderem. Stracił ten fotel na rzecz Zastalu, ale rozegrał o jeden mecz mniej. Nasz zespół (9 miejsce) w środę przegrał (73:81) zaległy, wyjazdowy mecz ze wspomnianym Zastalem. Łańcucianie wrócili do domów w czwartek o 6 nad ranem.

- Podróż była męcząca, dlatego w czwartek dałem zawodnikom wolne - mówi Dariusz Kaszowski, coach Sokoła, który będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników.

- MKS trafił z transferami, zdobywanie punktów rozkłada się tam na wielu graczy - dodaje Kaszowski. - Ciężki mecz przed nami, ale u siebie, przy swoich kibicach stać na zwycięstwo i rewanż za tamten sezon.

Mecz w niedzielę o 17.30.

Krośnieński MOSiR (7) wygrał ostatnio dwa razy, a w niedzielę spróbuje dokonać tego, co nie udało się w środę Sokołowi.

- Zastal będzie zdecydowanym faworytem, ale my jedziemy do Zielonej Góry bez obciążeń i mamy zamiar powalczyć o wygraną - mówi Michał Baran, trener MOSiR-u. - W tamtym roku jako beniaminek jechaliśmy do Zielonej Góry na inaugurację sezonu z ciężkimi głowami, a jednak wygraliśmy. Chcemy to powtórzyć. Po cichu liczymy, że rywal będzie czuł w kościach mecz z Sokołem.

Mecz w niedzielę o 17.

Ostatnia z podkarpackiego tria - Siarka (3) - zagra w Lublinie ze Startem (10) i będzie faworytem.

- Gdzie szukać wygranej, jak nie w Lublinie - mówi Zbigniew Pyszniak, trener tarnobrzeżan. - Startu nie lekceważymy, to nieobliczalny zespół. Jak ma dzień, potrafi napsuć krwi. Ostatnio się pozbierał, ale nie może nam to przeszkodzić.

Mecz w sobotę o 18.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24