MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykówka I liga kobiet: AZS Rzeszów jedzie do Gdyni

Tomasz Ryzner
Olga Włodarz (z piłką) nie pomoże swoim koleżankom w Gdyni.
Olga Włodarz (z piłką) nie pomoże swoim koleżankom w Gdyni. Krzysztof Kapica
Ponad 30 godzin w pociągu - taka dawka czeka koszykarki AZS-u. Wszystko po to, aby rozegrać w Gdyni mecz z VBW. Nasz zespól zagra w środę bez dwóch ważnych zawodniczek.

Rzeszowianki (10 lokata) w Gdyni były już półtora tygodnia temu, ale mecz odwołano po ogłoszeniu żałoby narodowej. Za drugim razem drużyna skorzysta z usług PKP. Wyjazd z Rzeszowa nastąpi we wtorek o 19. Po 16 godzinach (pociąg jedzie przez Częstochowę) zespół zamelduje się w Gdańsku. Potem wszystko będzie musiał robić pod presją czasu.

- Śniadanie plus dojazd do Gdyni to kolejna godzinka. Mecz gramy o 14, a pociąg powrotny z Gdańska mamy o 18.31. Trzeba się będzie szybko uwijać - mówi Grzegorz Wiśniowski, szkoleniowiec AZS-u.
Gdynianki zajmują ostatnie miejsce w tabeli, w Rzeszowie dostały tęgie baty (62:96), ale w środę obstawianie w ciemno naszej ekipy wygląda na spore ryzyko. AZS będzie osłabiony nie tylko podróżą ale też kadrowo. Z różnych przyczyn do Gdyni nie udadzą się Dorota Arodź i Olga Włodarz.

- Trzeba też wziąć pod uwagę, że rywal wzmocni się raczej zawodniczkami z ekstraklasy - wyjaśnia Wiśniowski. - Zagramy po długiej przerwie, do tego po długiej podróży, ale tym bardziej chcemy coś zdziałać. Braknie dwóch podstawowych zawodniczek, jednak zespół jest zmobilizowany, głodny gry i będzie walczył o zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24