MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Korupcja w Urzędzie Marszałkowskim. Prokurator przesłuchał marszałka Cholewińskiego

Małgorzata Froń, Wojciech Malicki
FOT. KRZYSZTOF ŁOKAJ
Marszałek Zygmunt Cholewiński zeznawał jako świadek w śledztwie przeciwko jego podwładnym. Dwa dni przed przesłuchaniem, śledczy zaprzeczali, że do niego dojdzie.

Tymczasem, w aferze korupcyjnej w Urzędzie Marszałkowskim jest coraz więcej podejrzanych.

W poniedziałek 9 marca poinformowaliśmy Czytelników, że śledczy przesłuchają wkrótce, jako świadka, marszałka Cholewińskiego. Informację taką uzyskaliśmy nieoficjalnie z wiarygodnego źródła.

Musiał przesłuchać

Tego samego dnia dostaliśmy dwa sprostowania. W pierwszym Aleksandra Gorzelak-Nieduży, rzecznik zarządu województwa, stwierdziła, że marszałek nie będzie zeznawał jako świadek. W drugim, Jan Łyszczek, zast. Prokuratora Okręgowego w Rzeszowie, poinformował, że śledczy nie zaplanowali przesłuchania Cholewińskiego.

- Nie wyobrażam sobie, żeby prokurator nie przesłuchał w charakterze świadka marszałka, w sytuacji, gdy szef jego gabinetu jest tymczasowo aresztowany i podejrzany o płatną protekcję - mówił prof. Marian Filar, karnista.

Była pilna potrzeba

Dwa dni później, w środę, marszałek Cholewiński zeznał jako świadek w Prokuraturze Okręgowej w Rzeszowie. Wniosek? Rzecznik i zastępca prokuratora okręgowego sprostowali prawdziwą informację. Nie widzą w tym problemu.

- Nie planowaliśmy przesłuchania marszałka, ale zaistniała pilna tego potrzeba - tłumaczy prok. Jan Łyszczek. Aleksandra Gorzelak-Nieduży twierdzi, że sprostowanie wystosowała na podstawie rozmowy marszałka Cholewińskiego z prokuratorem Łyszczkiem.
Coraz więcej podejrzanych

Tymczasem w aferze korupcyjnej w Urzędzie Marszałkowskim jest coraz więcej podejrzanych. W piątek PO w Rzeszowie postawiała zarzuty Kazimierzowi K., dyr. UM, oraz Bogusławowi K., jego zastępcy. Obaj usłyszeli zarzuty przekroczenia uprawnień oraz poświadczenia nieprawdy.

Dyrektorzy zasiadali w komisji konkursowej, która przeprowadzała rozmowy z kandydatami na stanowisko inspektora w oddziale współpracy międzynarodowej. Konkurs wygrała, po wręczeniu łapówki, Agnieszka M., sekretarka jednego z wicemarszaków. Pomagał jej w tym Łukasz A., zast. szefa gabinetu marszałka. Oboje zostali aresztowani na 3 miesiące.

Kazimierz K. i Bogusław K., zdaniem prokuratury, brali udział w poświadczeniu nieprawdy w dokumentach z tego konkursu. Grozi im k do 10 lat więzienia. Mają zakaz opuszczania kraju, zostali zawieszeni w pełnieniu obowiązków służbowych. Nie przyznają się do winy. Kazimierz K. odmówił składania zeznań, Bogusław K. je złożył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24