Kompletne przemeblowanie w Karpatach Krosno. Wraca trener Dominik Stanisławczyk. Ze starego składu zostają tylko trzy zawodniczki

– Taka jest już nasza rola, że dziewczyny kończą studia i odchodzą – mówi Andrzej Hojnor, prezes KSS Karpaty. – Trafiają do nas z kolei dziewczyny, które jeszcze nie mają wypracowanego nazwiska. Nie płacimy wielkich pieniędzy, ale płacimy na czas i zgodnie z umową. Wiele z dziewczyn, które do nas trafiają idzie potem do mocniejszych klubów, wiele trafia do ekstraklasy. To cieszy, kiedy takie sytuacje mają miejsce, na mecze przyjeżdżają menedżerowie wyszukują nowe zawodniczki. Dla nas to nie jest korzystne, bo po dwóch, trzech latach zawodniczka ucieka od nas. Z drugiej strony mamy dzięki temu dobrą renomę i siatkarki nie boją się przychodzić do Krosna, bo wiedzą, że mogą się tu wypromować.

Kolejną siatkarką, która prosto z Krosna trafia do ekstraklasy jest Daria Szczyrba. 20-letnia przyjmująca od nowego sezonu będzie zawodniczką wicemistrza Polski ŁKS-u Łódź. Na ten moment wiadomo, że do Karpat dołączy Dominik Kęsik (AZS Politechnika Śl. Gliwice). – Mamy już dogadane jedenaście zawodniczek na przyszły sezon, więc skład prawie jest. Nie chcę jeszcze mówić, kto u nas zagra. Jak skład będzie w komplecie poinformujemy o tym – wyjaśnia Hojnor.

Zmiana nastąpi na stanowisku pierwszego trenera. Tomasza Płaskiego zastąpi Dominik Stanisławczyk, który po roku spędzonym w Wiśle Warszawa wraca na stare śmieci. – To prawda, wracam. Fajnie było w Warszawie, zebrałem mnóstwo doświadczenia – potwierdza trener Stanisławczyk. - Był poruszany temat żebym został w Warszawie, ale o mojej decyzji zadecydowały sprawy rodzinne. Wracam do rodziny, do klubu i do pracy na uczelni w Krośnie. To był taki rok na spróbowanie pewnych rzeczy, przekonanie się na własnej skórze czy to jest to czy to nie to. Może jeszcze kiedyś będzie okazja by znów spróbować.

Krośnianki przygotowania do nowego sezonu rozpoczną na początku sierpnia. Rozgrywki 1 ligi prawdopodobnie ruszą w pierwszych dniach października.