Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koło Kańczugi znaleźli grot, który może mieć nawet 1700 lat

Norbert Ziętal
Norbert Ziętal
Żelazny grot leżał w bruździe świeżo zaorane ziemi. Jest dość delikatnej konstrukcji, z tego powodu mógł być używany przez wojownika lekkiej konnicy.
Żelazny grot leżał w bruździe świeżo zaorane ziemi. Jest dość delikatnej konstrukcji, z tego powodu mógł być używany przez wojownika lekkiej konnicy. Norbert Ziętal
Żelazny grot może pochodzić nawet z czasów rzymskich. Został znaleziony w Żuklinie w gm. Kańczuga, w okolicach tajemniczego wzgórza, na którym dawniej był kościół.

- Grot znaleźliśmy przypadkowo. Na polach, w pobliżu kapliczki, przy której tradycyjnie, od wielu lat odbywają się nabożeństwa majowe - opowiada Bogusław Kurzawa z Żuklina. Na znalezisko natrafił razem z kolegą Bogdanem Wołoszynem, również z Żuklina.

Zobaczyli, że nie jest to zwykły kawałek żelaza

Metalowy przedmiot leżał na bruździe świeżo zaoranej ziemi. Po delikatnym oczyszczeniu z błota okazało się, że nie jest to zwykły kawałek żelaza.
- Szukaliśmy czegoś podobnego w internecie, chcieliśmy porównać. Jednak nie byliśmy pewni, co to właściwie jest - opowiada pan Bogusław.

Z tego powodu, z prośbą o pomoc w identyfikacji zwrócili się do Nowin.

Skontaktowaliśmy się z pasjonatem dawnych czasów z Nowej Sarzyny. Najpierw wysłaliśmy mu e-mailem zdjęcia.

- Wygląda na stosunkowy „młody”. Może jakieś 600 lat - odpisał pan Janusz. Prosi o niepodawanie nazwiska. Chce jednak „na żywo” obejrzeć grot.

- Na zdjęciu był o wiele większy. Teraz, po obejrzeniu go, rzeczywiście można podejrzewać, że pochodzi z okresu rzymskiego. Choć równie dobrze ze średniowiecza. Ale mógł też należeć do Tatarów, którzy w XVII w. pustoszyli tę okolicę i według miejscowych podań spalili wtedy drewniany kościół, który znajdował się w miejscu w Żuklinie, w którym obecnie jest kapliczka - mówi pan Janusz.

Odrzuca teorię, że grot mógł należeć do Słowian.

- Nasze słowiańskie były większe, grubsze. A panowie znaleźli dość delikatną konstrukcję. Taka sprawdziłaby się u jeźdźców, np. właśnie napastników tatarskich, którzy na pewno w tej okolicy byli i dysponowali lekką konnicą- mówi pasjonat.

Twierdzi, że ważny byłby kontekst, otoczenie, w którym znaleziono grot.

- Może znajdował się przy szczątkach kogoś pochowanego. Mógł być złożony obok ciała choćby zabitego woja. Jakby udało się znaleźć obok inne przedmioty, to możnaby więcej powiedzieć o tym, z jakiego okresu pochodzi grot - twierdzi pan Janusz.

Tajemnicze wzgórze z kapliczką

Niewielkie wzgórze z kapliczką to dość tajemnicze miejsce w Żuklinie, wiosce znajdującej się obok Kańczugi. W lokalnej tradycji zachowały się przekazy, że w tym miejscu był drewniany kościół, a obok cmentarz. Kościół miał spłonąć podczas najazdów tatarskich w XVI - XVII wieku. Od wielu lat w tym miejscu jest kapliczka. Niedaleko znajduje się wyższe wzniesienie, w lokalnej tradycji zwane mogiłą. Miał być tutaj pochowany wojownik tatarski.

W imieniu znalazców grot przekażemy do Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej. Być może archeologom z te instytucji uda się określić dokładny wiek znaleziska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24