Kolejne utrudnienia w centrum Rzeszowa

- Remont potrwa półtora tygodnia. Ponieważ to bardzo ruchliwa część miasta, zobowiązaliśmy wykonawcę do pracy popołudniu i wieczorami. Roboty są podzielone na trzy etapy - mówi Piotr Magdoń, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Rzeszowie.

Remontowany odcinek zaczyna się na granicy wiaduktu Śląskiego i al. Piłsudskiego. Sięga pomnika Walk Rewolucyjnych. We wtorek drogowcy ściągnęli tu stary asfalt.

- Następnie ułożą asfaltową podbudowę, a na niej pętle indukcyjne, które posłużą w przyszłości do obsługi nowej sygnalizacji świetlnej. Dopiero gdy pętle będą zamontowane, przyjdzie czas na finalne asfaltowanie jezdni tzw. warstwą ścieralną - tłumaczy dyrektor Magdoń.

Nowy asfalt zostanie ułożony także na zatokach autobusowych przy galerii oraz urzędzie marszałkowskim. Na razie drogowcy nie zbudują natomiast zapowiadanego łącznika ul. Towarnickiego z al. Piłsudskiego.

- Planujemy go na działce między VI LO a wiaduktem Śląskim. To jednak bardziej skomplikowane zadanie. Zabierzemy się za nie dopiero wówczas, gdy radni zarezerwują na ten cel pieniądze w budżecie miasta. Przy okazji wymienimy wówczas nawierzchnię ul. Towarnickiego i Borelowskiego biegnących pod wiaduktem - wyjaśnia dyrektor Magdoń.

Niestety jeszcze ok. dwa tygodnie utrudnienia potrwają także w rejonie ul. Targowej. Do końca tego tygodnia firma Strabag ma się tutaj uporać z betonowaniem nowych zatok autobusowych. W przyszłym tygodniu wyrówna studzienki kanałowe i zacznie układanie asfaltu. Nieco szybciej roboty idą na sąsiedniej ul. Naruszewicza, gdzie Skanska położyła już pierwszą warstwę asfaltu.

- Chcemy, aby drogi były gotowe przed świętami. Wstrzymamy się tylko z malowaniem linii, które na świeżej, tłustej nawierzchni nie wytrzymałyby zbyt długo - mówi P. Magdoń.

Remont ulic w rejonie Galerii Rzeszów będzie kosztował ok. 400 tys. zł. Za naprawę ul. Targowej i Naruszewicza miasto zapłaci 800 tys. zł.