Kolejna porażka siatkarek Stali Mielec: zdjęcia

Znów bolączką Stali okazały się przestoje w grze. Po 50 minutach gry było 0:2 w setach i kiepskie nastroje na trybunach. W premierowej odsłonie rywalki od remisu 5:5 szybko uciekły gospodyniom (6:8, 8:12, 12:16). Próby pogoni za Pałacem kończyły się fiaskiem bądź studziła je kontrowersyjna decyzja krakowskich arbitrów (15:20).

W II secie miało być lepiej i rzeczywiście, do pewnego momentu Stal toczyła wyrównaną walkę z bydgoszczankami. Ba! Prowadziła nawet 11:7 gdy Sylwia Pycia zablokowała Adlun Martinez. W chwilę później było już po 12, bo ciemnoskóra zawodniczka szybko się odgryzła. Jacek Wiśniewski poprosił o czas, ale szybko wracały do niego zawodniczki na przerwę techniczną (12:16). Jeszcze po niezłym ataku Agaty Wilk był remis po 17, ale końcówka to szkolne błędy gospodyń.

Trzeci set miał być ostatnią deską ratunku. Świetnie dysponowane bydgoszczanki nie chciały na wiele pozwolić Czyżnielewska, Martinez i Polak punktowały po równo i Stal była w poważnych tarapatach (4:10, 11:18). Były w stanie zbliżyć się do rywalek jedynie na 3 punkty.

STAL MIELEC - PAŁAC BYDGOSZCZ 0:3 (18:25, 19:25, 17:25)

STAL: Szymańska, Wilczyńska, Pycia, Kandora, Babicz, Liliom, Wojtowicz (libero) oraz Szpak, Kociova.
PAŁAC: Mazurek, Czyżnielewska, Sosnowska, Zemstova, Polak, Martinez, Kueh-Jarek (libero) oraz Szostak.

Opinie we wtorkowych Nowinach