Kluby doczekały się pół miliona. Komisja podzieli kwotę na 5 części

Inicjatywa wygospodarowania dodatkowych środków dla klubów wyszła od Witolda Walawendra, radnego Rozwoju Rzeszowa, działacza Resovii. Sprawa ciągnęła się kilka miesięcy. Od wczoraj jest już pewne, że Resovia, Stal Rzeszów (piłkarskie sekcje), AZS Rzeszów (koszykówka), AZS Politechnika Rzeszowska (tenis stołowy) i Developres Rzeszów (siatkówka) otrzymają wsparcie.

Ile kto konkretnie dostanie, będzie jasne, gdy zbierze się doraźna komisja sportu.

- Chciałbym, aby to było w tym tygodniu, najpóżniej w następnym - mówi Walawender. Wstępny plan jest taki, że po 150 tysięcy otrzymają kluby piłkarskie, 100 tysięcy koszykarski i po 50 tenisowy i siatkarski.

- Możliwe, że w tym planie dokonamy niewielkich korekt - dodał Walawender.
Jacek Szczepaniak, prezes sekcji futbolowej Stali wskazywał, że kwota nie rozwiąże problemów jego klubu.

- Doraźnie pomoże, ale trzeba się zastanowić nad przyszłością. Jeśli będzie odgórna zasada, że miasta nie pomagają klubom, to siły się wyrównają. Ale jeśli w innych miejscach dotacja nadal będzie wynosić pół miliona czy więcej, będziemy nadal w tyle za konkurencją.

- Byłem za dotacją, ale rzeczywiście trzeba pewne zasady ustalić - podkreślał Tadeusz Ferenc, prezydent Rzeszowa.

- Czy mamy wspierać kluby, które chcą się bić o wynik w wysokich ligach i mają wysokie koszty, czy może raczej pomagać tym, które na dużą skalą szkolą młodzież. Na razie nasza pomoc to jest taka kroplówka dla klubów.