Kłopotliwy objazd dla ciężarówek w Radymnie

Chodzi o pojazdy o masie powyżej 3,5 tony. Do niedawna takie auta mogły wjechać do Radymna od wschodu. Nie miały wprawdzie możliwości dojazdu do centrum, ale był dogodny dojazd do przemysłowej i handlowej części miasta. Teraz jest to utrudnione.

Powodem jest modernizacja magistrali kolejowej. Na czas remontu zamknięta została droga przez przejazd kolejowy. Utrudnienia mają potrwać do końca kwietnia.

- Nikt o nas nie pomyślał. Jak mamy dojechać do swoich firm? Rozumiemy potrzebę remontu, ale przecież tymczasowo możnaby pozwolić cięższym autom jeździć przez centrum miasta. To by znacznie ułatwiło nam działalność. Teraz są objazdy, ale oznaczają nadrobienie nawet kilkudziesięciu kilometrów - twierdzi przedsiębiorca. Dodaje, że słyszał, że kierowcy ciężarówek z obcą rejestracją byli przez policję karani mandatami, pomimo, że tylko dowozili towar do firm w Radymnie.

- Od czternastu lat stoją znaki zakaz wjazdu pojazdów powyżej 3,5 tony do centrum miasta. Ustawiono je po tym, jak została oddana do użytku obwodnica Radymna. Nie możemy pozwolić, aby ciężkie pojazdy przejeżdżały przez centrum. Dlaczego? Intensywny ruch mógłby zagrozić starym kamienicom. Ta sama sytuacja jest z mocno nadwerężonym, uszkodzonym mostem na rzece Rada. Ponadto umożliwienie przejazdu wymagałoby zmiany organizacji ruchu. To proces dość długotrwały. Szybciej skończy się remont na przejeździe - mówi Krzysztof Roman, burmistrz Radymna.

Dodaje, że zakaz wjazdu do centrum nie dotyczy samochodów ciężarowych należących do mieszkańców oraz zaopatrzenia. - Przecież niemal codziennie tiry dowożą towar do jednego z supermarketów. To najlepszy dowód na to, że pozwalamy wjeżdżać takim pojazdom - mówi burmistrz.

Drogowcy wyznaczyli objazdy. Praktycznie jedyną możliwością jest wjazd na autostradę na węźle Przemyśl w Zadąbrowiu. Przejazd A4 aż do węzła Korczowa, tam zjazd na drogę krajową i powrót nią do Radymna. To oznacza konieczność nadrobienia ponad 40 km.
Teoretycznie możliwy byłby objazd przez lokalne drogi. Jednak jest on tylko dla pojazdów o wadze do 6 ton. Sezonowo, na wiosnę pojawiają się na nich takie właśnie ograniczenia.

- W okresie wiosennych roztopów powiat jarosławski na swoich drogach ustawia takie właśnie znaki ograniczające ruch. W trosce o swoje drogi. Jednak może w tej wyjątkowej sytuacji zgodziliby się na przejazd. Już wystosowałem odpowiednie pismo - twierdzi burmistrz.