Do stanu 7:7, nic wielkiego się w pierwszym secie nie działo i także nic nie wskazywało na to, że za chwilę Jastrzębie rozwiną skrzydła i błyskawicznie odlecą resoviakom na niebotyczną dla nich wysokość. Goście wzmocnili zagrywkę (5 asów w pierwszym secie), urozmaicili atak, uruchomili środek i blok. Dominowali na boisku. Skonfundowani gospodarze popełniali błąd za błędem, jeszcze bardziej ułatwiając rywalom sprawę.
Przewaga podopiecznych serbskiego trenera Slobodana Kovaca, który debiutował w tym meczu w roli coacha jastrzębskiej drużyny, rosła jak na drożdżach. Po asowej zagrywce Dawida Konarskiego i bloku Christiana Fromma trener Piotr Gruszka poprosił o drugą przerwę, bo jego zespół pogubił się, przegrywając 9:17. Nie przerwał zdecydowanej ofensywy przeciwników. Lukas Kampa palnął z drugiej piłki na 18:9. Konarski poprawił ze skrzydła na 18:10, a Tomasz Fornal na 19:10. Tomas Rousseaux odbił się potrójnego bloku z Jastrzębia i przyjezdni prowadzili 20:10. Role już wcześniej w tej odsłonie zostały rozdane. Fromm zagrał asa na 21:10 i za moment postawił kropkę nad „i”. Resovia mizernie prezentowała się w ataku, jej skrzydła nie istniały; środek także należał do gości, kulało przyjęcie. Jaka gra, taki wynik i statystyki.
Drugą partię gospodarze rozpoczęli z Rafałem Buszkiem, który wcześniej zmienił nieskutecznego Nicholasa Hoaga i lepszym skutkiem niż pierwszą. Po ataku Buszka i autowym zbiciu Jurija Gladyra było 16:14 dla Resovii, której siła ognia nadal był bardzo słaba. Za chwilę jednak miny miejscowych kibiców jeszcze bardziej zrzedły - 18:16 i 22:18 przeważał Jastrzębski Węgiel. Najskuteczniejszy na boisku Konarski kolejny raz błysnął klasą i jastrzębski team prowadził w meczu 2:0.
Trzecia odsłona ponownie przebiegała pod dyktando gości, którzy uzyskali kilka punktów przewagi i spokojnie kontrolowali, to co się działo na boisku. Mecz zakończył Lukas Kampa, a najlepszym zawodnikiem tego jednostronnego widowiska wybrany został Tomasz Fornal.
- Jastrzębie mistrzem Polski znowu będzie – skandowali fani Jastrzębskiego Węgla. Kibice gospodarzy ponownie zachodzili w głowę, co jest i co to będzie z tą Asseco Resovią?
- Jest nam wstyd, każdy z nas musi wszystko przemyśleć. Zagraliśmy bardzo słabo. Przepraszam kibiców - powiedział Marcin Komeda.
- Współczuję Resovii, sami kiedyś też mieliśmy trudności. Życzę jej, aby z tego wyszła - stwierdził Lukas Kampa.
Asseco Resovia – Jastrzębski Węgiel 0:3 (12:25, 20:25, 15:25)
Resovia: Komenda 2, Schulz 11, Lemański 3, Krulicki 4, Hoag, Rousseaux 3, Perry (libero) oraz Buszek 9, Shoji, Marechal. Trener Piotr Gruszka.
Jastrzębie: Kampa 3, Konarski 15, Fromm 10, Vigrass 6, Gladyr 11, Fornal 10, Popiwczak (libero) oraz Lyneel (libero), Rusek. Trener Slobodan Kovac.
Sędziowali: Szymon Pindral (Kielce) i Magdalena Niewiarowska (Warszawa). Widzów około 3700. MVP: Tomasz Fornal.
Zobacz też: Polska znów gospodarzem siatkarskiego Euro. Mężczyźni rozegrają tutaj 25 meczów, w tym finał
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA
- Prywatne nagranie Sary James wyciska łzy z oczu. Oddała hołd ukochanej babci
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób