Klasa O Jarosław. Przed startem rundy wiosennej. Czy LKS Skołoszów pokrzyżuje szyki Orłowi Przeworsk?

Patrząc w ligową tabelę, strata trzeciego Piasta nie wydaje się zbyt duża, bo jest to tylko cztery punkty i wiadomo, że gdzie się dwóch bije, tam trzeci korzysta, nie można wykluczyć, że ekipa z Tuczemp jeśli dobrze wystartuje, może sporo napsuć krwi liderom. Na dole tabeli sytuacja dwóch ostatnich drużyn, Sanu Gorzyce i Orkanu Zapałów wydaje się być bardzo trudna. Starta do bezpiecznego miejsca to aż jedenaście punktów, a zważając na ruchy kadrowe w tych drużynach, to zachowanie ligowego bytu dla nich może być misją prawie niewykonalną, z tym, że to sport i wszystko może się zdarzyć. W okresie zimowego okienka transferowego najciekawsze transfery miały miejsce w Przeworsku i Morawsku. Do lidera trafili Damian Jędryas i Patryk Zieliński. Mecze sparingowe pokazały, że Patryk Zieliński z marszu wkomponował się w zespół i już strzela bramki.

– Nastroje przed nadchodzącą rundą rewanżowa są bojowe i bardzo dobre. Zrobiliśmy spore wzmocnienia, rozegraliśmy kilka naprawdę dobrych sparingów z drużynami z wyższych lig, na których tle wyglądaliśmy naprawdę dobrze, jestem dużym optymistą przed startem rundy. Jeżeli chodzi o drużynę ze Skołoszowa to na pewno będziemy z nimi toczyć „walkę” o awans. Moim zdaniem drużyna ze Skołoszowa to bardzo mocna ekipa, poukładana sportowo i organizacyjnie, w końcu to spadkowicz więc wie z czym się je tą ligę wyżej. Ja jednak wierzę mocno w swój zespół i mam nadzieję, że szalę przychylimy na swoją korzyść. Z drużyn mocnych na wiosnę to na pewno te co mówiłem o nich przed runda jesienną, czyli Czuwaj, Wólczanka oraz drużyny, które będą walczyły o tak zwane „życie”, które w każdym meczu będą walczyły o pełną pulę

– mówi trener Orła Patryk Broda.

Z kolei Płomień, który jest zagrożony spadkiem, ściągnął do siebie Bartłomieja Gliniaka oraz Bartłomieja Rabę. Tym samym ekipa z Morawska dała jasny sygnał, że mocno myśli o pozostaniu w lidze.

– Runda wiosenna niestety zawsze jest trudniejsza i trzeba wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności, aby pokazać swoją siłę, charakter oraz determinacji w dążeniu do założonego celu. Jeżeli chodzi o „spadkowiczów” to myślę, że drużyna z Zapałowa ma najmniejsze szanse na utrzymanie. San Gorzyce jest również w ciężkiej sytuacji. Walka o utrzymanie jak i o awans zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie

– dodał trener Broda.

Głównym faworytem do awansu pozostaje Orzeł, który po pozyskaniu dwóch bardzo dobrych zawodników, powinien być postrachem dla większości zespołów, ale musi bardzo mocno patrzeć za siebie, bo Skołoszów i Piast tylko czekają na potknięcie lidera.