MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Olbrzymi potencjał

(lada)
Gorzowianka Monika Olkiewicz z gorzowskiego AZS AWF sprawiła niespodziankę swoim skokiem po brąz
Gorzowianka Monika Olkiewicz z gorzowskiego AZS AWF sprawiła niespodziankę swoim skokiem po brąz Paweł Janczaruk
W sobotę i niedzielę na stadionie zielonogórskiego MOSiR-u posypały się medale dla przedstawicieli królowej sportu. Olimpijczycy z naszego regionu zdobyli ich łącznie osiem.

Drugi dzień zawodów rozpoczął się od eliminacji, a już po południu pierwszą miłą niespodziankę sprawił w pchnięciu kulą Tobiasz Frątczak z ULKS-u Ilno Torzym i wywalczył pierwszy w sobotę złoty medal. - To druga olimpiada w mojej karierze, podczas poprzedniej poszło mi słabo, byłem dziewiąty. Dziś jestem z siebie zadowolony - powiedział mistrz. Później worek z trofeami otworzył się znacznie szerzej.

Olbrzymi potencjał

Brązowy krążek w skoku w dal dołożyła gorzowianka Monika Olkiewicz i mieliśmy na koncie trofea w dwóch kolorach. Zgodnie z oczekiwaniami, nie zawiódł lider wśród juniorów młodszych na 1.500 m Marcin Lewandowski z Błękitnych Osowa Sień, pewnie zdobywając złoto. - Cieszę się z wygranej, a w najbliższej przyszłości mam zamiar wystąpić w mistrzostwach Europy juniorów - stwierdził lekkoatleta z Błękitnych. - Zauważył go Paweł Czapiewski i ocenił, że dobrze rokuje na przyszłość. Znawcy twierdzą, że tkwi w nim olbrzymi potencjał, jest brany pod uwagę w składzie kadry Polski na igrzyska w Pekinie - zaznaczył brat i trener mistrza Tomasz Lewandowski.
Drugi dzień zawodów podwójną zdobyczą zakończył Mateusz Łosoś z LKS Lubusz Słubice, który wywalczył brązowy medal w rzucie oszczepem i srebrny wraz z kolegami w sztafecie 4x100 metrów. - Mateusz bardzo solidnie pracuje i są tego efekty. Medal w sztafecie, to trochę przypadek. Brakowało jednego zawodnika i najlepszym wyjściem był jego udział. Jak widać udało się - ocenił prezes Lubusza Ryszard Chustecki.

Rozluźniona Justyna

Niedziela już od rana zabłysnęła złotem dzięki wyczynom zielonogórskiej tyczkarki Justyny Adamczak. Zawodniczka ZLKL zdeklasowała rywalki, które zakończyły konkurs na 3,20 m. Dla niej, jakby dopiero wtedy zaczęła się konkurencja. Dwukrotnie atakowała swój rekord życiowy i dwa razy z powodzeniem go poprawiała. - Wciąż nie mogę uwierzyć, że tak dobrze mi poszło, to jest coś niesamowitego - powiedziała triumfatorka konkursu. Niestety, bardzo słabo wypadła druga z kandydatek do medalu Natalia Ilkowska, która zakończyła zawody na dalekiej ósmej pozycji.
Niestety, popołudniowe finały nie były już tak udane. Sukcesu w rzucie młotem nie zanotował jeden z faworytów Frątczak, a druga w eliminacjach na 110 m ppł. Monika Grabarek z Lubusza Słubice podczas biegu finałowego "została" w blokach, później zgubiła rytm i nie ukończyła konkurencji.
Słabsza passę przerwały Justyna Dąbrowska z LKS-u Lubusz Słubice, która wywalczyła brąz w rzucie dyskiem i Ilona Bock z ULKS-u Ilno Torzym, druga w siedmioboju. Losy srebra ważyły się do ostatniej konkurencji. Zawodniczka z Torzymia dała z siebie wszystko na 800 m i nadrobiła stratę.

Jeszcze brąz

W naszej piątkowej relacji pominęliśmy Judytę Apolinarską. Zawodniczka WMLKS Nadodrze Powodowo, po zaciętej walce z Agnieszką Pałuszką z Czestochowy, przebojem wdarła się na pudło zdobywając brązowy medal w biegu na 1.500 m z przeszkodami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska