Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice pytają o obiecane rondo dla żużlowca

Bartosz Gubernat
Lee Richardson zmarł w szpitalu we Wrocławiu 13 maja 2012 r. Przyczyną śmierci były obrażenia odniesione podczas upadku.
Lee Richardson zmarł w szpitalu we Wrocławiu 13 maja 2012 r. Przyczyną śmierci były obrażenia odniesione podczas upadku. Krzysztof Łokaj
Kiedy Lee Richardson zginął na torze, miasto obiecywało nazwać jego imieniem rondo. Chociaż powstało ich kilka, sportowiec jest wciąż pomijany.

Brytyjski żużlowiec PGE Marmy Rzeszów zginął 13 maja 2012 roku podczas meczu we Wrocławiu. Tydzień po jego śmierci podczas kolejnych zawodów w Rzeszowie, ówczesna szefowa rzeszowskiego speedwaya, Marta Półtorak poinformowała, że dla uczczenia pamięci zawodnika prezydent Tadeusz Ferenc postanowił nazwać jego imieniem nowo powstające rondo. Prawie 10 tysięcy kibiców obecnych na stadionie wstało z miejsc i klaskało.

Podczas lipcowej sesji na wniosek prezydenta radni głosowali nad nazwaniem imieniem żużlowca nowego ronda u zbiegu ul. Kotuli, Wiktora i Bł. Karoliny. Sprzeciwili się temu radni PiS i PO, którzy poparli kandydaturę rotmistrza Witolda Pileckiego (zasłużonego żołnierza AK). Zaproponowano wówczas, aby na cześć żużlowca nazwać skatepark, albo inne rondo. Pierwsza z inicjatyw nie zyskała aprobaty kibiców.

- Ale o obiecanym rondzie dla Lee pamiętamy. Przykro tylko, że od tej pory w mieście powstało wiele rond. Ich patronami zostali kolejni żołnierze wyklęci, rodzina Ulmów, a ostatnio Inka. Skoro dobiega końca budowa ronda na ul. Bł. Karoliny, może czas spełnić obietnicę złożoną przez prezydenta? – mówi pan Adam, zagorzały kibic Stali Rzeszów.

W ratuszu odpowiadają, że decyzję w tej sprawie podejmą radni po konsultacji z mieszkańcami. Nieoficjalnie ustaliliśmy jednak, że na osiedlu Kotuli o Lee Richardsonie się nie mówi. Propozycja patrona, jaka wkrótce ma wpłynąć do miasta to św. Florian.

- Radni chyba zapomnieli, że poza bohaterami wojennymi oraz świętymi i błogosławionymi są jeszcze inne osoby, które można w ten sposób uhonorować. Jako kibic jeszcze raz przypominam, że Lee Richardson zginął walcząc na torze reprezentując nasze miasto – denerwuje się pan Adam.

- Na najbliższym posiedzeniu komisji sportu wrócimy do sprawy - zapewnia Witold Walawender, radny Rozwoju Rzeszowa.

ZOBACZ TEŻ: "Stan techniczny motocykla nie miał wpływu na zaistnienie wypadku". Biegli wykluczyli usterkę maszyny Tomasza Golloba

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24