- Proceder nielegalnego pobierania pieniędzy trwał od kwietnia do czerwca. Tak wstępnie ustalono. W jego wyniku, w kasie cmentarnej, zabrakło około 60 tys. złotych - podaje Marian Burczyk, prokurator rejonowy z Mielca. Zastrzega, że kwota ta może ulec zmianie.
Sprawa wyszła na jaw najprawdopodobniej podczas wewnętrznej kontroli w firmie.
Poszkodowani wpłacali pieniądze na poczet rezerwacji miejsca pochówku. Kasjerka je przyjmowała i wydawała druki potwierdzające wpłaty. Kopie, które zostawały w firmie, po prostu chowała, a pieniądze zamiast do kasy trafiały na jej prywatne konto.
Kobiecie przedstawiono już ok. 13 zarzutów. Przyznała się tylko do części z nich.
Osoby, który wpłacały do cmentarnej kasy mogą być spokojne. Zarezerwowane przez nich miejsca pochówku nie zostaną zmienione.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Jolka z "Niani" zniknęła z show biznesu. Wiemy, co stało się z Iwoną Wszołkówną
- Grzeszczak promuje singiel NOGAMI DO NIEBA. O mały włos od wpadki [ZDJĘCIA]
- Torbicka kontra Derpienski na Festiwalu w Cannes. Cicha elegancja czy róż i cekiny?
- O tej relacji Rosiewicza i Villas nikt nie wiedział. Prawda wyszła na jaw teraz