Karpaty lepsze od Partyzanta w meczu pucharu Polski. Zobacz zdjęcia

Niezawodny był, podobnie jak w kilku ostatnich potyczkach ligowych, Bartłomiej Buczek. Najpierw znakomicie wykonał rzut wolny z ostrego kąta na wysokości pola karnego, a w drugiej połowie pewnie egzekwował rzut karny.

Jedenastkę poprzedziła sytuacja sam na sam Sławomira Sienickiego z Pawłem Michalakiem. Bramkarz Partyzanta sfaulował wychodzącego na czystą pozycję napastnika Karpat i sędzia nakazał karnego, a ponadto pokazał bramkarzowi czerwoną kartkę.

Gospodarze przeważali przez pierwsze 20. minut drugiej połowy, lecz nie zdołali w tym okresie zmienić niekorzystnego dla siebie wyniku. Później, zwłaszcza po podwyższeniu prowadzenia, krośnianie kontrolowali przebieg wydarzen na murawie. Mecz wywołał duże zainteresowanie.

Targowiska oddalone są od Krosna zaledwie o 5 kilometrów, a w kadrze Partyzanta było 8 piłkarzy związanych w przeszłości z Karpatami.

PARTYZANT MAL-BUD TARGOWISKA - KARPATY KROSNO 0-2 (0-1)
BRAMKI: Buczek 2 (39, 79).

PARTYZANT: Michalak - Sokół, Konrad, Zych, R. Pydych - Jurczak (46. Zima), Gołda, Makoś (57. Wierdak), Płonka (78. Mazur) - Wolański (69. Ginalski), Zarzyka.
KARPATY: Hajduk - Śliwiński, Bożek, Łukaczyński, Włodarski - Sico, Koncewicz (88. Dembiczak), Fydrych (73. Sienicki), Drąg - Buczek, Sedlaczek (85. Jarząb).

SĘDZIOWALI Dawid Wierdak oraz Grzegorz Gądela, Marcin Samborowski (Krosno). ŻÓŁTE KARTKI: R. Pydych, Zych, Sokół, Ginalski, Zarzyka - Włodarski, Buczek. CZERWONA: Michalak (78, faul taktyczny). WIDZÓW 1 tys.
Sebastian Czech

W drugim półfinale: Gamrat Czarni Jasło - Stal Sanok 0-2 (0-1). W finale zmierza się Karpaty ze Stalą Sanok.