Karpaty zdecydowanie przeważały, zwłaszcza w pierwszej połowie, objęły prowadzenie, mogły podwyższyć rezultat, lecz niestety nie unikały problemów, często na własne życzenie. Jak choćby w 62. minucie, kiedy to Mateusz Gul nieodpowiedzialnie kopnął piłkę po gwizdku sędziego, za co otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną.
Jak łatwo zauważyć, do końca meczu pozostawało pół godziny gry, co komfortu gry miejscowym nie przysporzyło. Podobnie rzecz miała się do poczynań krośnian w defensywie. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy
gospodarze samego w polu karnym pozostawili Kamila Wesołowskiego, który precyzyjnym strzałem doprowadził do wyrównania. Mimo wszystko Karpaty ponownie wyszły na prowadzenie, a następnie dowiozły korzystny wynik do końca meczu.
Karpaty Krosno – Lechia Sędziszów Młp. 2:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Dziadosz 28, 1:1 Kamil Wesołowski 42, 2:1 Kobak 56.
Karpaty: Krawczyk – Stasik (80 Smoleń), Duda, Gul, Wajs (73 Stasz) – Kobak (73 Głód), Radulj (73 Szafran), Kloc (60 Jędryas), Król, Gawle – Dziadosz (82 Fundakowski). Trener Dariusz Liana.
Lechia: Ćwiczak – Zygmunt, Kanach (73 Świst), Lesiński, Czółno – Kamil Wesołowski, Słoma, Dziura (75 Walisiewicz), Frankiewicz, Kędzior – Bęben (46 Pyrdek). Trener Grzegorz Wcisło.
Sędziował Tomasiewicz (Dębica).
Żółte kartki: Gul, Szafran, Król - Słoma
Czerwona kartka: Gul [62 - druga żółta]
Widzów 400.
Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?