Karolina Dziedzic-Gruszowska bez tytułu, ale z medalem mistrzostw świata. Mateusz Kubiszyn ma złoto

Podopieczna trenera Jerzego Pilarza pojechała do Turcji z myślą o obronie wywalczonego przed dwoma laty tytułu. Niestety w półfinale uległa Słowaczce Aleksandrze Filipowej. – Czuję duży niedosyt – mówi Karolina. – Walka była dość wyrównana, więc tym bardziej szkoda. Dwie rundy były remisowa, ale trzecią przegrałam na punkty. Słabo znałam tę zawodniczkę, miała bardzo dobre warunki fizyczne, długie nogi i ręce, trudno było skrócić dystans. W trzeciej rundzie zapunktowała i to zaważyło na werdykcie. Brąz też mnie jednak cieszy. Jedziemy dalej, do przodu.

Ponownie po złoto sięgnął Mateusz Kubiszyn. Pochodzący z Lubaczowa zawodnik KKS SW Poznań pewnie zwyciężył kategorię -91 kg i po raz drugi został mistrzem świata (pierwszy raz po nie sięgnął w 2015 roku). Mateusz w drodze po złoto pokonał kolejno Kazacha Teimirlana Kabijewa, Ukraińca Walerija Pidniebiesnija i w finale Rosjanina Jana Pietrowicza.

W tureckiej Antalyi odbyła się rywalizacja w formułach full contact, point fighting i kick light. Reprezentacja Polski wywalczyła tam łącznie 13 medali (2 złote, 3 srebrne i 8 brązowych). Miesiąc temu w MŚ w formułach K1, low kick i light contact Polacy wywalczyli 12 medali, jeden z brązów to dzieło Iwony Nierody w low kick. To klubowa koleżanka Dziedzic-Gruszowskiej.

Zobacz też: Kadra Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego na sezon 2020 w 2 lidze