Już 500 pożarów na Podkarpaciu. Zastanów się dwa razy, zanim podpalisz trawę

- Ogień pochłonął już ponad 230 hektarów łąk, pól i nieużytków. W kilkunastu przypadkach pożar przeniósł się do lasu. Tylko w ostatni weekend gasiliśmy prawie 300 tego typu pożarów. Na szczęście Jeszcze nikt nie został ranny, ale z doświadczenia wiemy, że to niestety jest tylko kwestia czasu – mówi mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków.

Strażacy przypominają, że wypalanie traw jest surowo wzbronione i bardzo niebezpieczne. Wystarczy słaby wiatr, aby ogień wymknął się spod kontroli i przeistoczył w pożar. Giną zwierzęta, płoną pobliskie lasy, domy, zabudowania gospodarcze. Niszczone są lasy, które potem odradzają się przez wiele dziesiątek lat. Każdego roku w takich pożarach giną ludzie. W ponad 94 procentach przypadków, odpowiada za nie człowiek.

W 2016 r. na Podkarpaciu doszło do 974 pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych, 4 osoby trafiły do szpitali zatrute dymem, bądź poparzone. Na podpalanie traw grozi w Polsce do 10 lat więzienia, a także dotkliwe kary finansowe. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa może zmniejszyć, a w skrajnych wypadkach nawet odebrać rolnikowi wszystkie rodzaje dopłat bezpośrednich za dany rok.