- Jest pan w gronie tych, którzy twierdzą, że dojrzałe życie zaczyna się po 60.?
- Biorąc pod uwagę to, co człowiek przeżył, doświadczenie - to pewnie jestem. Byłoby jednak super, gdyby ta kolejna dekada na karku trwała i trwała...
- Czego panu z racji urodzin można życzyć?
- Przede wszystkim zdrowia. Jest najważniejsze. Ponadto chciałbym, by w rodzinie zawsze wszystko szło dobrze. I aby piłkarze z orłem na piersiach już mnie więcej nie denerwowali, by wreszcie umieli dokopać rywalom.
- Czego pan życzy Nowinom?
- Więcej Czytelników, większego nakładu i takich wiadomości, których nie będzie mieć konkurencja. Życzę także, by redakcja doczekała się okrągłego jubileuszu. Z dwoma zerami. Sobie też tego życzę.
- Wśród tysięcy ludzi, którzy 10 lat temu bawili się na rzeszowskich bulwarach z okazji 50-lecia Nowin, pan okazał się jedynym rówieśnikiem naszej gazety. Pamięta pan?
- Szczerze mówiąc, byłem mocno zaskoczony, że w tak ogromnym tłumie nie znaleźliście więcej rówieśników.
- Ponoć były jeszcze dwie panie...
- Może się wstydziły wieku. Niepotrzebnie.
- A pana prawa noga w gipsie... Co to za kontuzja?
- Znosiłem rower do piwnicy. Schody są strome. Chwila nieuwagi i... gruchnąłem. Kość pękła. Przez kilka tygodni muszę pauzować w pracy. Nie wsiądę też na rower. Szkoda...
- Lubi pan rower?
- Owszem, w ogóle lubią ruch i czynny wypoczynek. No i sport. Mieszkam niedaleko stadionu Stali i od lat jestem jej wiernym sympatykiem.
- Co się u pana zmieniło?
- Rewolucji nie było. Przez ostatnie 10 lat przybyło mi trochę zmarszczek. Nadal pracuję wraz z żoną Teresą w szpitalu MSWiA przy ul. Krakowskiej. Niedługo emerytura. Mamy piątkę dzieci - trzech synów i dwie córki. I jedną synową.
- Przez te 10 lat Nowiny się zmieniły?
- I to bardzo. Widzę to codziennie. Gazeta jest poukładana, wiem gdzie czego szukać. Jest kolorowa.
- Ma pan uwagi do zawartości?
- Są numery, zwłaszcza magazyn, że czytam wszystko od deski do deski. Nie mówiąc o poniedziałku, w którym jest przebogaty Stadion. Jesteście blisko lokalnego Czytelnika, jego codziennych spraw. Poruszacie wiele ważnych tematów, doradzacie, co i jak. Dobrze, że gazeta potrafi pomóc ludziom w potrzebie. Co jeszcze... Ostatnio macie fajne nagrody w konkursach. Niestety, żonę szczęście omija.
- Kto kupuje Nowiny?
- Zwykle żona.
- Dlaczego żona?
- Bo ma zawsze drobne.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce