JKS Jarosław słabszy od Kolbuszowianki

Kolbuszowianka obnażyła wszystkie słabości gospodarzy. Od pierwszych minut narzuciła swój styl gry i bardzo szybko wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Najpierw, po kornerze do piłki dopadł Łukasz Krystel i zaskoczył bramkarza JKS-u strzałem z narożnika pola karnego nie, a za chwilę na listę strzelców wpisał się Paweł Pisarczyk, którego idealnym podaniem obsłużył Łukasz Gorzelany.

Miejscowi wyglądali jak bokser po no nokdaunie. Tymczasem ekipa znad Nilu nie zwalniała tempa. W 31 minucie kapitalnym uderzeniem z ponad 25 metrów w samo okienko popisał się Mateusz Serafin.

W odpowiedzi akcję Marka Soczka skutecznie wykończył Robert Żelazny i wiara na korzystny rezultat wśród jarosławian jakby odżyła. Ale tylko na moment, bo tuż po przerwie czwarte trafienie dla gości zaliczył aktywny Stanisław Pruś.

Piłkarze JKS-u zdołali jedynie zmniejszyć rozmiary porażki wykorzystując - podyktowany za zagranie ręką przez jednego z obrońców - rzut karny.

JKS 1909 JAROSŁAW - KOLBUSZOWIANKA KOLBUSZOWA 2-4 (1-3)

0-1 Krystel (6), 0-2 Pisarczyk (9), 0-3 Serafin (31), 1-3 Żelazny (33), 1-4 Pruś (49), 2-4 Jurczak (55-karny).

JKS: Stecura - Gotz (36. Sobczak), Mikłasz, Hołub (22. Bartnik), Syty - Zajchowski, Mazurkiewicz (82. Dobreńko), Żelazny, Jurczak - Perczyk, Soczek.
KOLBUSZOWIANKA: Kozioł - Mazurek, Polak, Terlega, Serafin - Adranowicz (82. Detka), Abramowicz, Pisarczyk, Gorzelny (64. Wróblewski) - Pruś (87. Mytych), Krystel (75. Filipek).
SĘDZIOWALI Filip Kosak oraz Karol Połczyn i Michał Czubat (Stalowa Wola). ŻÓŁTE KARTKI: Abramowicz, Wróblewski, Krystel. WIDZÓW 200.