Jarosławscy radni skrytykowali raport opublikowany przez burmistrza Palucha

Jak wspomniał przewodniczący Rady Miasta Jarosławia Janusz Szkodny, to także ich wspólne stanowisko w tej sprawie. Broszurę „Stan finansowy miasta Jarosławia. Bilans otwarcia na dzień 31 grudnia 2014 roku” Jarosław Pagacz nazwał materiałem propagandowym z gatunku czarnego PR-u, napisanym po to, by udowodnić tezę, że miasto było żle zarządzane, a finanse znajdują się w ruinie.

–Jest przykładem, jak w oparciu o prawdziwe w większości dane, stosując socjotechniczne sztuczki, można zaprezentować fałszywe wnioski - podkreślił Pagacz. Zauważył, że wykresy zamieszczone w publikacji burmistrza są tak skonstruowane, iż sugerują m.in. kilkukrotny wzrost wydatków na administrację, tymczasem wydatki kwotowo rosły również na oświatę, pomoc społeczną i inne cele. Jego zdaniem manipulacją jest także sposób przedstawienia zadłużenia miasta, gdyż kredyty ujęto narastająco. Tymczasem zadłużenie Jarosławia jest przeciętne.

Wiceprzewodniczący rady skrytykował także użycie słowa „wyprzedaż ”w przypadku mienia komunalnego, które budzi negatywne skojarzenia. Dochody ze sprzedaży mienia, jak mówił Pagacz, są składową dochodów wszystkich samorządów. - Ta publikacja była wtykana mieszkańcom. Poniewiera się na wszelkich stoiskach. A jest to daleko nieobiektywny obraz stanu finansów miasta - podkreślił Pagacz. Zaapelował do burmistrza, by skończył walkę z urzędem.

Burmistrz Waldemar Paluch broni swojej publikacji twierdząc, że została ona opracowana w oparciu o informacje z Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota” redagowanego przy silnej asyście naukowej wyższych uczelni. - Czy dla konkretnych wyliczeń i rzetelnych danych może istnieć alternatywa? Mieszkańcy ocenią, a ja po raz kolejny podkreślam, że bilans otwarcia nie jest próbą rozliczenia poprzednich włodarzy Jarosławia, lecz ujęciem stanu miasta. Będę przedstawiał mieszkańcom ów stan przy użyciu tej samej metodologii po zakończeniu i podsumowaniu każdego roku budżetowego, aby mogli oceniać rzeczywiste nakłady i zaangażowanie władz w pracę na rzecz naszego samorządu – twierdzi.