MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jarosławscy radni poparli protest rodziców, którzy nie chcą nowego dyrektora

Kamil Jaworski
Rodzice, którzy przyszli na sesję, są zadowoleni ze stanowiska rady miasta, ale decyzje odnośnie przyszłości dyrektora jeszcze nie zapadły.
Rodzice, którzy przyszli na sesję, są zadowoleni ze stanowiska rady miasta, ale decyzje odnośnie przyszłości dyrektora jeszcze nie zapadły. Kamil Jaworski
Nadzwyczajna sesja Rady Miasta Jarosławia została zwołana z powodu zamieszania przy wyborze dyrektora Szkoły Podstawowej nr 7.

Radni poparli rodziców uczniów tej szkoły, którzy walczą o utrzymanie stanowiska przez dotychczasowego dyrektora Zenona Skrzypka. Kierującemu placówką od 15 lat kadencja kończy się 31 sierpnia. W konkursie na to stanowisko był jedynym kandydatem, ale został odrzucony, bo jego zaświadczenie lekarskie nie było wystawione na druku lekarza medycyny pracy. Następnie bez konkursu stanowisko powierzono Elżbiecie Pityńskiej-Korab, nauczycielce z innej szkoły.

Radny Michał Muzyczka przytoczył na sesji pismo MEN, w którym jest mowa o tym, że wystarczą uprawnienia lekarza medycyny pracy, a bez znaczenia jest druk.

- Ogrom naruszonych przepisów, który się dokonał w tej sprawie, jest niebywały - mówił i dodawał, że błędem był brak pozwolenia na uzupełnienie dokumentacji, a odstąpienie od konkursu i powierzenie stanowiska innej osobie w przypadku tak błahego powodu łamie Kartę nauczyciela.

Jarosławscy radni jednomyślnie przyjęli uchwałę, w której wyrazili swoje poparcie dla rodziców. Apelują w niej do burmistrza o powierzenie funkcji dyrektora Zenonowi Skrzypkowi. Piszą, że wzorowo prowadził szkołę i sprawdził się na tym stanowisku.

- Burmistrz zepsuł wakacje dzieciom, rodzicom, nauczycielom i panu dyrektorowi - podsumował radny Mariusz Walter.

MATERIAŁ ARCHIWALNY:

Kurator mówi „nie”

We wtorek do urzędu miasta dotarło również pismo od podkarpackiego kuratora oświaty. Małgorzata Rauch pisze, że nie wyraża zgody na powierzenie Elżbiecie Pityńskiej-Korab stanowiska dyrektora Szkoły Podstawowej nr 7.

- Analizujemy stan po tym fakcie. Stosowne decyzje zostaną podjęte do końca wakacji - skomentował pismo wiceburmistrz Dariusz Tracz.

Zastępca burmistrza odpierał zarzuty radnych. Mówił, że burmistrz ma uprawnienia do powierzania stanowiska dyrektora, a decyzje personalne są trudne, ale konieczne.

- Nie jest to atak na szkołę, tylko rutynowa sytuacja wynikająca z tego, że kończy się kadencja. Konkurs był nierozstrzygnięty, a burmistrz miał prawo podjąć jedną z opcji, które daje mu ustawa - mówił.

Dodał, że w skład komisji konkursowej wchodzą też przedstawiciele kuratorium.

- Kwestia tego zaświadczenia została podniesiona właśnie przez kuratorium oświaty - mówił Dariusz Tracz. - Pierwszą osobą, która zwróciła na to uwagę, była przedstawicielka kuratorium - powiedział wiceburmistrz, któremu radny Muzyczka zarzucił kłamstwo.

Wiceburmistrz chciał usłyszeć przeprosiny albo wyjaśnienia, pytał radnego, czy on był w tej komisji.

- Nie zamierzam pana przepraszać. Wierzę mieszkańcom, biorę to na siebie. Jeżeli chce pan dowodzić przed sądem, że pan nie skłamał, to jestem na to gotów. Proszę mnie pozwać. Twierdzę, że pan skłamał i że pan zaczął tę sprawę. To pan zwrócił uwagę, że jest niewłaściwe zaświadczenie lekarskie. Jestem w stanie powołać świadków, że tak jest - mówił Muzyczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24