Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak solić, by nie chorować

Ula Sobol
Pozwólmy dzieciom cieszyć się z naturalnego smaku warzyw. Zamiast solić kanapkę z pomidorem możemy posypać ją świeżą lub suszoną bazylią.
Pozwólmy dzieciom cieszyć się z naturalnego smaku warzyw. Zamiast solić kanapkę z pomidorem możemy posypać ją świeżą lub suszoną bazylią. Krystyna Baranowska
Nie ma chyba kuchni, w której nie znaleźlibyśmy soli. Spotykamy sól kuchenną jodowaną, kamienną, warzoną, morską, niskosodową i himalajską.

Według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) dzienne spożycie soli nie powinno przekraczać 5 g u osoby dorosłej. Dzieci mają mniejsze zapotrzebowanie, wynosi ono odpowiednio: dzieci w wieku 1-3 lat - 1,9 g/dzień, dzieci w wieku 4-6 lat - 3 g/dzień.

W każdej skrywa się sód - pierwiastek odgrywający ważną rolę w naszym organizmie, zwłaszcza w procesach metabolicznych. Ciągle jednak słyszymy: "nie używaj soli", "wyrzuć sól ze swojej kuchni". Co więc robić? Zrezygnować z niej całkowicie i odzwyczaić się od słonego smaku? Czy wybrać taką, która w najmniejszym stopniu zaszkodzi naszemu organizmowi? I jakie miejsce powinna ona zająć w naszej kuchni?

Nadmiar niezdrowy

Spożycie soli obecnie wśród Polaków dwukrotnie przekracza dopuszczalną dzienną dawkę. - Dlatego powinniśmy zrezygnować z dosalania potraw, ponieważ sól jest obecna w większości produktów spożywczych. Znaczna jej ilość znajduje się w pieczywie, serach dojrzewających oraz wędlinach, szczególnie wędzonych. W pokaźnych ilościach występuje we wszystkich fast-foodach oraz produktach typu instant, czyli tzw. zupkach chińskich, sosach w proszku oraz kostkach rosołowych. Sporo soli znajdziemy w tradycyjnych przekąskach: krakersach, paluszkach, chipsach, prażynkach itp. - ostrzega Beata Mastalerczyk, dietetyk z Centrum Dietetycznego NutriPoint w Rzeszowie.
Tymczasem nadmiar soli w diecie wpływa na większą zachorowalność, a co za tym idzie i umieralność, z powodu chorób układu krążenia.

- Na niekorzystne skutki nadmiaru soli w diecie w większym stopniu narażone są osoby starsze. Cierpią na wzrost ciśnienia. Częściej jest obserwowany u kobiet, niż u mężczyzn - twierdzi dietetyk.
Zjadając zbyt dużo soli, ryzykujemy udar mózgu, a także niewydolność serca.

- Zwiększa się także ryzyko rozwoju raka żołądka. Dieta o dużej zawartości soli sprzyja również zakażeniu bakterią Helicobacter pylori i obrzękom. Zjadanie słonych produktów i potraw wzmaga pragnienie, a jeśli jest ono zaspakajane poprzez picie słodkich napojów, może to sprzyjać zwiększeniu masy ciała i w efekcie rozwojowi nadwagi oraz otyłości - opisuje dietetyk.

Dodatkowo, sód spożywany w nadmiernych ilościach, zwiększa wydalanie wapnia z moczem. Sprzyja to rozwojowi osteoporozy oraz kamicy nerkowej. Może także niekorzystnie wpływać na funkcjonowanie płuc przy takich chorobach, jak zapalenie oskrzeli czy astma.

Wybieramy sól

Małgorzata Barłowska, mama 6-letniej Poli i 9-letniego Igora z Rzeszowa nie wyobraża sobie potraw, bez dodatku soli. - Jeśli nie posolę pomidora czy nie doprawię zupy, to ona mi nie smakuje - wyjaśnia pani Małgorzata. - Oczywiście nie przesadzam z jej ilością. Natomiast mąż zamiast soli woli użyć bazylii lub cebulki. Sól mu po prostu nie smakuje - dodaje mieszkanka Rzeszowa.
Solić trzeba nie tylko z umiarem, ale i zwracać uwagę na to, czym solimy.

- Najkorzystniejszym dla naszego zdrowia wyborem będzie sól morska. Nasz organizm lepiej ją przyswaja. Zawiera ona magnez, lit, selen, cynk oraz jod i ma działanie oczyszczające - wyjaśnia Beata Mastalerczyk.

Dobrym wyborem jest sól himalajska. Dietetyk podkreśla, że jest najmniej zanieczyszczona i ma wiele zastosowań. Nie jest przetwarzana chemicznie. Może być zdrowszym zamiennikiem spożywczej soli kuchennej. - Dodatkowo, dostarcza organizmowi minerały takie jak: wapń, magnez, potas, miedź i żelazo, wspomaga prawidłowe wchłanianie, eliminuje toksyny, równoważy pH organizmu. Normalizuje ciśnienie krwi - wylicza dietetyk. - Także sól niskosodowa stworzona jest na potrzeby osób z nadciśnieniem i chorobami serca.
W wielu przypadkach sól można zastąpić przyprawami ziołowymi, świeżymi, jak i suszonymi (tymianek, czosnek, bazylia, rozmaryn, ziele angielskie, listek laurowy, imbir, majeranek, cynamon, słodka papryka, koperek, pietruszka, estragon). - Oprócz walorów smakowych pełnią one inne funkcje, np. wspomagają pracę wątroby - zauważa dietetyk. - Zwykłą sól kuchenną można również zastąpić solą ziołową. Jest bardziej aromatyczna i zużyjemy jej mniej do przygotowania posiłku.

Gomasio alternatywa dla soli

Kazimierz Kłodawski, makrobiotyk i specjalista z zakresu żywienia z Gorzowa Wielkopolskiego poleca przyprawę gomasio, czyli sól sezamową. Można ją stosować zamiast zwykłej soli do wszystkich przygotowywanych dań. Jest to zdrowa mieszanina sezamu, siemienia lnianego i soli morskiej albo kamiennej (koniecznie nierafinowanej). - Płaską łyżkę soli prażymy na suchej patelni razem z 7 łyżkami niełuszczonego sezamu i 7 łyżkami siemienia lnianego. Mieszamy drewniana łyżką. Kiedy prażone nasiona zaczną wydzielać przyjemny zapach (po 3-5 minutach), przerywamy i wsypujemy do makutry.

Ucieramy z wcześniej uprażoną solą, drewnianą pałką, aż połowa nasion będzie utarta na proszek. A połowa zostanie w całości - podaje przepis Kazimierz Kłodawski. - To tania, prosta w wykonaniu i smaczna przyprawa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24